Kret zafascynowany Lenką!

2018-03-05 5:00

No ładnie! Być może poznaliśmy prawdziwą przyczynę rozpadu związku Beaty Tadli (43 l.) i Jarosława Kreta (55 l.)? Za kulisami "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" nie mówi się o niczym innym, jak o fascynacji pogodynka jego taneczną partnerką - Lenką Klimentową (29 l.). Dziwnym trafem jego wyprowadzka od dziennikarki NOWEJ TV pokrywa się z rozpoczęciem treningów do show. W dodatku wypowiedzi Kreta mogą rzucić nam nowe światło na tę sprawę. - Mnie zależy przede wszystkim na Lence - oznajmił po pierwszym odcinku "Tańca".

Nikt chyba tego nie przewidział, że zanim dojdzie do rywalizacji na parkiecie, ich związek się rozpadnie. Miało być zabawnie, a jest nerwowo. Beata dostała jako nauczyciela Jana Klimenta (44 l.), Jarek żonę tancerza Lenkę Klimentową. Rywalizacja dwóch związków nie udała się, a za przyczyną pięknej tancerki sytuacja nawet się skomplikowała. Otóż wpadła ona w oko pogodynkowi. Ten od jakiegoś czasu rozpływa się w zachwytach nad jej osobą.

- Lenka jest niezwykle naturalna, nie jest sztuczna, jest radosna, tryskająca energią i radością - z niej powinniśmy brać przykład. To fajny, cudowny człowiek - mówił Kret przed pierwszym odcinkiem show i dodał: - Jesteśmy na tej samej fali, naprawdę się świetnie rozumiemy, rozmawiamy o wszystkim, śmiejemy się cały czas, jest fajna energia.

Natomiast na pytanie o nerwy na parkiecie, odparł: - Nie było stresu, bo była obok mnie Lenka. Chociaż jedna osoba w tej parze zatańczyła. Ciekawe przeżycie.

A co z jego dotychczasową partnerką życiową Beatą Tadlą? Podczas piątkowego odcinka oboje starali się unikać siebie jak ognia. Dziennikarka przez większość odcinka była smutna, a pocieszeniem były dla niej koleżanki z programu. Jarek wręcz odwrotnie. Tryskał humorem, nawet kiedy otrzymał najgorsze noty. No cóż, skoro obok była Lenka...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki