Polska piosenkarka zostanie wyrzucona z domu? "Straciłam tożsamość, godność"

2017-06-19 16:41

Magdalena Rzemek-Urbanowicz, piosenkarka znana z "Szansy na Sukces" oraz zespołu "Brathanki", przeżywa poważne problemy życiowe. Jak twierdzi Agnieszka Wróblewska, właścicielka mieszkania, które wynajmuje Magdalenie, piosenkarka od miesięcy nie chce wyprowadzić się z lokalu. Artystka, z kolei, oskarża właścicielkę mieszkania o kradzież. "Straciłam tożsamość, godność". Sprawę rozwiąże sąd.

Magdalena Rzemek-Urbanowicz Szansa na Sukces 2005

i

Autor: AKPA Magdalena Rzemek-Urbanowicz podczas finału Szansy na Sukces w 2005 r.

Magdalena Rzemek-Urbanowicz, była wokalistka zespołu "Brathanki", znana również z "Szansy na Sukces", ma poważne problemy życiowe. Niewykluczone, że zostanie wyrzucona z mieszkania. - Od miesięcy nie chce się wyprowadzić z mieszkania, które ode mnie wynajmuje - twierdzi Agnieszka Wróblewska, właścicielka lokalu, który wynajmuje artystka. Na swoją obronę Magdalena twierdzi, że została okradziona przez właścicielkę lokalu. - Straciłam tożsamość, godność - mówi z płaczem artystka w rozmowie z "Faktem". Skandal ten staje się głównym tematem plotek w Kołobrzegu. Kto ma rację? Spór jest tak poważny, że musi zająć się nim sąd.

Agnieszka Wróblewska kupiła mieszkanie w Kołobrzegu z pieniędzy, które wygrała po wieloletniej walce sądowej ze szpitalem. Chodziło o odszkodowanie za dramat, który przeżyła z powodu źle odebranego powodu syna - chłopiec urodził się niepełnosprawny. Sprawa z Magdaleną Rzemek-Urbanowicz ma swoje korzenie w 2015 roku, kiedy to właścicielka mieszkania postanowiła wynająć je wokalistce. Kobiety podpisały umowę najmmu mieszkania na czas nieokreślony, a wokalistka wprowadziła się do niego razem z mężem i synem. Współpraca przebiegała pomyślnie, aż do Bożego Narodzenia 2016 r., kiedy to pani Agnieszka poinformowała lokatorkę o zamiarze sprzedania mieszkania. Właścicielka mieszkania twiedzi, że wręczyła najemcom pisemne wypowiedzenie umowy z 30-dniowym okresem na przeprowadzkę, zgodnie z warunkami umowy.

Właścicielka mieszkania pokazała "Faktowi" SMS, który dostała od Magdaleny Rzemek-Urbanowicz w dniu wręczenia wypowiedzenia umowy. "Pani Agnieszko, nie wyobrażam sobie w najgorszych snach, by matka matce z rodziną dała 30 dni na wyprowadzenie się z powodu sprzedaży. Przed Wigilią 3 dni zgotowała pani nam piekło, ja popłakałam się, syn płakał, bo mama płacze, żal ściska, za chwilę miało być pieczenie ciasteczek, dzisiaj ustroimy pięknie mieszkanie, ale już nic nie jest kolorowe. Brak mi słów. Od dziś szukamy mieszkania".

Jak myślicie, po czyjej stronie leży racja?

ZOBACZ: Mąż Steczkowskiej nie może pogodzić się z rozstaniem? Wciąż nosi obrączkę [ZDJĘCIA]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki