Sławomir Jastrzębowski: Wojewódzki pluje na ofiary pedofila

2014-02-13 3:00

Morderca dzieci i pedofil Mariusz Trynkiewicz wychodzi na wolność. Co w związku z tym robi sekwencyjnie liniejący celebryta Jakub Władysław Wojewódzki, lat 51? W radiu należącym do koncernu, do którego należy także między innymi "Gazeta Wyborcza", CUDOWNIE SIĘ BAWI! Śmiechom nie ma końca. Cóż za wspaniały powód do żartów dla błazna. A że szydzi z pamięci pomordowanych dzieci? A że rani rodziny pomordowanych dzieci? Tym coraz słabiej opłacany, tracący popularność tchórzliwy błazen zdaje się nie przejmować.

W audycji, którą Wojewódzki prowadzi w czapce (mistrz doklejania włosów widocznie nie dojechał), grana jest piosenka "Wszystkie dzieci nasze są" specjalnie z dedykacją dla Mariusza Trynkiewicza. Jakże zabawne! Rodzicom pomordowanych dzieci nie jest jednak do śmiechu.

ZOBACZ TEŻ: Ojciec zamorodowanego dziecka o Wojewódzkim: Łachudra

Po ekscesie Wojewódzkiego, w którym szydził z ciężko pracujących Ukrainek, wydawało się, że niżej nie można się stoczyć. Można. Co ciekawe, Wojewódzkiemu na plucie na rodziny ofiar pedofila pozwolono w radiu, które należy do rzekomo etosowego koncernu. Do koncernu, w którym szydzić nie można pod żadnym pozorem na przykład z Murzynów, Żydów czy homoseksualistów. Z rodzin ofiar pedofila - jak widać - można.

Mam nadzieję, że redaktor Adam Michnik, który publicznie wychwalał swego czasu błazna, nie pękał tym razem ze śmiechu, wysłuchując niewyobrażalnego chamstwa i lejącego się z agorowego radia prostactwa. Ojciec jednego z dzieci, które zamordował Trynkiewicz, po tym jak dowiedział się o programie Wojewódzkiego, określił go dość prosto i celnie. Trudno się nie zgodzić. ŁACHUDRA.

Czytaj: Sławomir Jastrzębowski komentuje: Dukaczewskiego też nie można wykluczyć