Sławomir Jastrzębowski: Bo jest prokuratura niezależna oraz niezawisła

Przecież on, chociaż jest niezawisły, to powinien przyjąć zupełnie inną taktykę. Taką, żeby nie stało się nic złego sami wiecie komu z sami wiecie jakiej partii. I tu koniec żartów. Odsunięcie od śledztwa prokuratora, który pokazał, że ma jaja (przepraszam Państwa), to skandal niebywały, arogancki, jawny i kompletnie się niemaskujący. Platforma, która przetrwała bez szwanku wiele afer, wie, że jeszcze jedna kompletnie jej nie zaszkodzi. Że ludność i tak ją wybierze, więc może sobie robić, co chce. Do wszystkich natomiast sędziów, prokuratorów, policjantów i innych urzędników właśnie poszedł jawny przekaz: możecie sobie być niezależni i niezawiśli, ale dobrze, żebyście wiedzieli, że są na świecie wpływy. Że ktoś ewentualnie może mieć wpływ na waszych prezesów, przełożonych, którzy chcą robić kariery, a poza tym chodzą na spotkania z bardzo ważnymi ludźmi i dalej chcą uczęszczać. Żyjemy więc w czasach Orwella i jego "Folwarku zwierzęcego". Głęboko wierzę, że przełożeni prokuratora odsunęli go od śledztwa niezależnie i niezawiśle, że sami podjęli taką decyzję. Nie wiem, czemu do głowy przychodzą mi właśnie słowa Orwella z "Folwarku": "Psy cyrkowe skaczą, gdy treser strzeli z bata, ale bardzo dobrze wyszkolony pies skacze bez bata". Dla niezawisłej prokuratury z całą pewnością minister sprawiedliwości jest takim samym obywatelem, jak każdy inny. I tu do głowy przychodzi mi inny cytat z "Folwarku": "Wszystkie zwierzęta są równe, ale są zwierzęta równiejsze". I na koniec dorzucę Państwu ostatni cytat z tej genialnej książeczki Orwella całkiem gratis, taki, który w moim przekonaniu wcale nie pasuje do dzisiejszego tematu: "Zwierzęta patrzyły to na świnię, to na człowieka. Potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim".

Zobacz: 12-latka została wyrzucona z katolickiego gimnazjum, bo chorowała na białaczkę