Pacjent uciekł ze szpitala
Policjanci z Poznania szukają pacjenta, który wymknął się ze szpitala przy ulicy Przybyszewskiego i wszelki ślad po nim zaginął. Mężczyzna (55 l.) przyjechał z Ukrainy do pracy i źle się poczuł. Lekarze stwierdzili u niego tętniaka oraz zaburzenia postrzegania. Mężczyźnie wydaje się, że jest na Ukrainie, mówi tylko w ojczystym języku. Ma siwe włosy i ok. 170 cm wzrostu. Ubrany był w czerwono-zieloną koszulkę oraz krótkie spodnie. Osoby, które widziały Ukraińca, mogą dzwonić pod numer 997.
Wypchnął żonę przez okno
Karczemna awantura wybuchła między małżonkami w jednym z mieszkań w Chropaczowie. W ataku szału mężczyzna (43 l.) zagroził żonie siekierą, a później wypchnął ją przez okno. Na koniec sam wyskoczył z pierwszego piętra, ale nic mu się nie stało i zbiegł. Jego żoną zajęło się pogotowie. Kobieta przeżyła, ale ma uszkodzony kręgosłup i nogę. Mężczyzna został schwytany. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi mu nawet dożywotnie więzienie.
Tajemnicze utonięcie
Dwaj wędkarze umówili się o godz. 4 rano nad Sanem w okolicach Kostkowa. Gdy jeden z nich przybył na miejsce, zastał na brzegu sprzęt wędkarski i rower, ale po koledze nie było śladu. Zaniepokojony, po kilku godzinach bezowocnego czekania na druha, zawiadomił policję. Obawiał się, że mógł utonąć. Niestety, jego przypuszczenia się sprawdziły. Policyjny patrol z Jarosławia wraz z psem tropiącym odkryli zwłoki 52-latka w rzece. Na miejscu pracuje nie tylko policja, ale również prokuratura. Przyczyny utonięcia mężczyzny wskaże sekcja zwłok.