Psa 30-latkowi odebrano i przekazano pod opiekę schroniska "Kundelek". Mężczyźnie przedstawiono już zarzuty i usłyszał on już wyrok w zawieszeniu. Dlaczego? 30-latek przyznał się do winy, zapewnił, że do sytuacji doszło tylko raz i postanowił dobrowolnie poddać się karze. W przeciwnym wypadku groziłaby mu kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności - podaje serwis nowiny24.pl. - Ustawa o ochronie zwierząt stanowi wprost, że obcowanie płciowe ze zwierzęciem jest formą znęcania się nad nim i taki zarzut został postawiony - mówi Dominik Miś, prokurator rejonowy w Rzeszowie.
To nie jedyny tak bestialski przypadek znęcania się nad zwierzętami. Jakiś czas temu mieszkaniec Orawy odbył stosunek płciowy z kurą. Sąd uznał wówczas, że mężczyzna jest winny i skazał go na 10 miesięcy więzienia. Zoofil miał również wpłacić 1000 złotych na rzecz Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.