- Do tego potrzebne mi są supernowoczesne protezy. Jedne już mam, ale są starszego typu i zaraz z nich wyrosnę. Potrzebuję nowej pary. Nie chcę spędzić życia na wózku inwalidzkim! - mówi nam nastolatka, która stara się żyć jak każda normalna dziewczyna. Niedawno zdała maturę, a od października rozpocznie studia. W przyszłości chce zostać dziennikarką i pisać o swoim ukochanym klubie FC Liverpool.Ewa ma jeszcze jedno wielkie marzenie. - Przed wypadkiem uwielbiałam jeździć na rowerze. I zrobię wszystko, żeby znowu nim pojechać! - mówi z uśmiechem dziewczyna. Aby tak się stało, konieczne są nowoczesne protezy, które niestety są bardzo drogie. Kosztują ponad pół miliona złotych! Jej mama, Agata Kieryk, dodaje, że wymarzone protezy są technicznie doskonałe. - Pozwolą Ewie na normalne życie - mówi mama. Profesor Szymon Dragan, szef Kliniki Ortopedii i Traumatologii Narządów Ruchu szpitala przy ul. Borowskiej we Wrocławiu, który zajmuje się dziewczyną, jest dobrej myśli. - Ewa to odważna i pracowita młoda kobieta. Na pewno jej się uda - mówi lekarz.Teraz, jeszcze przed zakupem nowych protez, Ewa przechodzi cykl zabiegów operacyjnych. Lekarze muszą modelować jej kikuty, aby bez kłopotu mogła założyć protezy.
Zobacz: Straciła dzieci na przejeździe, teraz usłyszała prokuratorskie zarzuty