Do tragedii doszło w kwietniu tego roku. W parku w Gdańsku Brzeźnie 5-letnia dziewczynka została brutalnie zamordowana. Zmarła od uderzeń kamieniem w głowę. Do zabójstwa przyznał się jej ojciec, który w dniu popełnienia czynu opuścił odwyk. Mężczyzna nie był w stanie podać powodu, dla którego zamordował 5-latkę. Badania toksykologiczne wykazały, że był wtedy pod wpływem marihuany. Mimo, że wcześniej eksperci wątpili w wpływ tego miękkiego narkotyku na agresję Mariusza L., teraz najprawdopodobniej zmienili zdanie. Jak podaje portal dziennikbaltycki.pl z nieoficjalnych informacji wynika, że ta sprawa zostanie umorzona, a 31-letni morderca uznany za niepoczytalnego wyjdzie na wolność. Podobno nie jest w stanie zeznawać przed sądem. Lekarze stwierdzili także, że mężczyzna nie stanowi zagrożenia dla społeczeństwa.
Zobacz: Dramat pana Rafała z Płocochowa: Po śmierci żony zostałem sam z 8 dzieci