Karolka zabija jego własny kręgosłup. Potrzebuje 3 mln zł na operację

2018-03-30 1:30

Ten trzyletni chłopiec żyje na krawędzi. Już dwa razy cudem wywinął się śmierci. Zabija go własny kręgosłup. Nienaturalnie wygięty, z coraz większą siłą naciska na narządy wewnętrzne, by na koniec je zmiażdżyć. To się może zdarzyć praktycznie w każdej chwili. Chyba że Karolek Stadnik z Luboszyc na Opolszczyźnie uzbiera 3 mln zł na operację w USA.

- To zespół Bealsa w najbardziej ostrej formie - mówią lekarze. Tak określają genetyczne schorzenie, które demoluje organizm Karolka. Chłopczyk ma dłuższe kości, mało mięśni, a jego kręgosłup w części plecowej wygina się do wewnątrz. Powinien być prosty, a jest wklęsły i uciska całą klatkę piersiową. Ten ucisk już dwa razy omal nie zabił malca.

Więcej o zespole Bealsa dowiecie się klikając TUTAJ

- Miał osiem miesięcy, gdy nagle przestał oddychać. Okazało się, że ucisk kręgosłupa zablokował mu tchawicę. Byłby się udusił, gdyby nie sąsiadka lekarka, bo pogotowie by nie zdążyło. Od tego czasu syn oddycha przez rurkę tracheostomijną, która przy okazji wzmacnia mu tchawicę - opowiada Ewa Stadnik (35 l.).

Drugi raz Karolek wywinął się śmierci w styczniu, podczas pobytu w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Doszło do przetarcia tchawicy i naczynia krwionośnego. - Krew lała się z niego strumieniami, nawet przez rurkę tracheostomijną. Pomogło założenie litych stentów - dodaje Mariusz Stadnik (40 l.), tata chłopca.

Rodzice żyją w ciągłym strachu, bo w każdej chwili może wydarzyć się coś, co zabije ich synka. Ale nie tracą wiary w lepsze jutro. Znaleźli człowieka gotowego przeprowadzić operację, która wzmocniłaby tchawicę. To prof. Glenn Green z Detroit w USA. - Gdyby to się udało, to można by pomyśleć o operacji, która zahamowałaby wyginanie się kręgosłupa. Da się ją wykonać w Polsce, a polega na wszczepieniu w kręgosłup specjalnych prętów - wyjaśnia pan Mariusz.

Karolek nie ma zbyt wiele czasu, tymczasem koszt operacji w USA jest horrendalny, szacowany na 3 mln zł. W zbiórce pieniędzy pośredniczy fundacja Siepomaga. Chłopca wspierają też gwiazdy estrady. W koncercie charytatywnym wzięli udział m.in. kabaret Łowcy B., zespół Piersi, Marta Żmuda Trzebiatowska. Kasia Cichopek, Tomasz Kammel, Małgosia Socha, Kabaret Neonówka, Joanna Jabłczyńska, Natalia Siwiec i Doda. Inicjatorami akcji zbierania pieniędzy dla małego Karolka wśród gwiazd są Eryk Lubos i Piotr Stramowski

Pieniądze na leczenie chłopca można wpłacać na konto: 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425. W tytule należy napisać: 9002 Karol Stadnik, darowizna. Można też wysyłać SMS-y o treści: S9002 na nr 72365.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki