Mówi się, że aktywność fizyczna jest zdrowa i naszemu organizmowi niezbędna do prawidłowego funkcjonowania, i my jak najbardziej się z tym zgadzamy, jednak niestety czasem może dojść do tragedii, kiedy przeliczymy się z naszymi możliwościami. Czy tak stało się tym razem? 37-letni mieszkaniec Szczecinka po ukończeniu biegu na dziesięć kilometrów zasłabł i stracił przytomność. Jak podaje iszczecinek.pl, pomimo długiej reanimacji nie udało się go uratować. Mężczyzna został zawieziony do szpitala i tam zmarł. Dystans dziesięciu kilometrów najszybciej pokonał reprezentant Ukrainy - Mykola Iukhymchuk z czasem 29 minut i 58 sekund. Sylwester Szymański okazał się najszybszyb biegaczem ze Szczecinka (miasta, w którym każdego roku odbywa się ten bieg), który dobiegł na metę z czasem 00:34:28 i zajął 11 miejsce.
Zobacz też: Kiszczak wygrzewa się na słońcu! Kiedy pójdzie do sądu?