Dokumenty były bez zarzutu, jednak kierowca zachowywał się niezwykle nerwowo. Mundurowi postanowili więc przyjrzeć się ładunkowi. Ten też nie budził zastrzeżeń. Dla pewności funkcjonariusze do pomocy ściągnęli czworonożnego celnika Carlosa i jego kumpla kudłatego pogranicznika Aro. Ci bez trudu wywąchali wartą ponad pół miliona złotych kontrabandę. W specjalnej skrytce przy podwoziu ciężarówki znajdowało się 20 tysięcy tabletek ekstazy i 14 kilogramów suszu marihuany. Łączna wartość ujawnionej przez psiaki kontrabandy to 521 tysięcy złotych. Zatrzymano polskiego kierowcę tira. Sprawę przejęła prokuratura w Słubicach.
Zobacz: 2 lutego Polskę czeka paraliż! Bankomaty i windy mogą być nieczynne