Warszawa: strażacy wycinali kobietę z auta

2013-07-11 3:00

Tak się kończy wyprzedzanie i brawura na szosie. W środę rano w wyniku bezmyślności kierowców na skrzyżowaniu Wolskiej i Sowińskiego zderzyły się cztery samochody. Kolizja była na tyle poważna, że jedną z osób udało się wydobyć z wraku dopiero po odcięciu dachu. Ranna kobieta trafiła do szpitala.

- Na skrzyżowaniu ulic Wolskiej i Sowińskiego zderzyły się cztery samochody - powiedziała Edyta Adamus ze stołecznej policji. Choć o godz. 9.40 Wolska nie była zakorkowana, taksówkarzowi w volvo śpieszyło się, żeby wyprzedzić wlokącego się przed nim rovera. Niestety, kierowca nie przewidział, że po przeciwległym pasie również jeżdżą samochody - i uderzył w suzuki.

>>> Wypadek polskich himalaistów

Ono z kolei wpadło na wymijanego chwilę wcześniej rovera i zatrzymało się dopiero na dostawczym volkswagenie. Wszystko trwało dosłownie chwilę, a spowodowało wielogodzinne problemy. Na miejsce przyjechała nie tylko policja, ale także pogotowie i straż pożarna. Ci ostatni mieli trudne zadanie.

- Strażacy musieli uwolnić zaklinowaną w suzuki kobietę, lecz żeby ją wydobyć, trzeba było wyciąć dach. Poszkodowana z urazem głowy została odwieziona do szpitala - dodała Adamus. Akcja ratownicza spowodowała na Wolskiej blokadę ruchu. W stronę Bemowa można było przejechać tylko jednym pasem.

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki