Zginęła, bo się spieszyła

2015-11-21 3:00

Mieszkanka Elbląga (woj. warmińsko-mazurskie) tak się śpieszyła, że przypłaciła to życiem. Weronika K. (+42 l.) była już spóźniona na spotkanie ze znajomymi. Zapewne dlatego nie czekała, aż na przejściu dla pieszych zapali się zielone światło, i wbiegła na pasy na czerwonym. Prosto pod nadjeżdżający samochód.

Kierowca volkswagena passata próbował za wszelką cenę uniknąć wypadku. Jednak na jakiekolwiek manewry czy skuteczne hamowanie było zbyt późno. Kobieta dosłownie wyskoczyła mu pod koła. Rozpędzony samochód zmasakrował Weronikę K. 42-latka przeleciała kilka metrów i upadła na jezdnię. Z jej ust wypłynęła krew.

Chwilę po wypadku ulicą przejeżdżała karetka. Ratownicy zatrzymali się i zaczęli reanimować kobietę. Bezskutecznie. Weronika K. zmarła na ich rękach.

Zobacz: Wypadek na S7: trzy auta potrąciły łosia. Zwierzę zdechło

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki