- W elektrowni atomowej Zaporoże wystąpiła awaria - ta informacja, podana w środę przez premiera Ukrainy, wywołała lęk. Władze Ukrainy zapewniały, że nie ma zagrożenia, ale wieść zaczęła żyć własnym życiem. Plotki o chmurze radioaktywnej dotarły do Polski. Państwowa Agencja Atomistyki uspokajała: "Brak jakiegokolwiek zagrożenia radiacyjnego na terenie elektrowni jądrowej, jak i poza nią, a tym bardziej dla mieszkańców Polski" - podała PAA, zapewniając, że awarię usunięto w piątek.
Radioaktywna chmura nad Polską!
Ale jak głosi plotka, zagrożenie było, choć elektrownia mieści się 700 km od Polski, a chmura miała przejść nad nami w niedzielę. Jednak nie odnotowano wzrostu radiacji.
Elektrownia mieści się w południowo-wschodniej Ukrainie, a obwód zaporoski sąsiaduje z donieckim! Niedawno pomyłka rebeliantów doprowadziła do zestrzelenia pasażerskiego boeinga. Co mogłoby się stać, gdyby jakiś zabłąkany pocisk trafił w elektrownię atomową?!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Jeleniodzik z Czarnobyla! Co to za MUTANT?! [WIDEO i ZDJĘCIA]