Japonię znowu nawiedziło silne trzęsienie ziemi. Epicentrum wstrząsu znajdowało się w pobliżu wyspy Chichi-jima, położonego 870 kilometrów na południe od Tokio. Trzęsienie było na tyle potężne, że mimo ogromnej odległości w stolicy Japonii zakołysały się budynki i włączyły alarmy. Odnotowano 7,8 stopnia w skali Richtera! W 2011 roku, kiedy spowodowana trzęsieniem fala tsunami uszkodziła elektrownię atomową w Fukushimie, powodując najdroższą katastrofę naturalną w historii, wstrząsy było o sile 9 stopni Richtera. Japoński instytut meteorologiczny poinformował, że tym razem nie ma zagrożenia falami tsunami. Trzęsienie nie wywołało też żadnych szkód na terenie Japonii. Nie spowodowało przerw w dostawie energii, lotnisko w Tokio też działa normalnie. Wstrzymany został jedynie ruch szybkich pociągów między Tokio a Osaką. Wulkaniczny archipelag Ogasawara oddziela Morze Filipińskie od Pacyfiku.
Zobacz: Polak z Nepalu o trzęsieniu ziemi: to było piekło na ziemi