Szwedzka gazeta twierdzi, że dotarła do policyjnych notatek z festiwalu, który odbył się w sierpniu 215 roku "We are Sthlm". Młodzi mężczyźni mieli ocierać się o kobiety (nawet dziewczynki w wieku 11-12 lat!) w jego trakcie. - Pomimo stosunkowo niewielkiej liczby uczestników wiele dziewcząt było napastowanych seksualnie przez chłopców i mężczyzn, którzy wykorzystali panujący tłok - napisał wówczas w notatkach jeden z przedstawicieli policji. Jak pisze dalej dziennik, podejrzani o to są młodzi mężczyźni, m.in. z Afganistanu. Służby porządkowe w trakcie pięciodniowego festiwalu odseparowały od publiczności 200 niewłaściwie zachowujących się młodych mężczyzn. Wiadomo, że pokrzywdzonych zostało około 150 kobiet - tyle kobiet zgłosiło się na policję.
Po publikacji "Dagens Nyheter" szef szwedzkiej policji Dan Eliasson podał do mediów, że sprawa zostanie ponownie zbadana. Policjanci mieli anonimowo zeznawać, że wcześniej sprawa została zamieciona pod dywan ze względów politycznych.
Więcej takich przypadków
To nie pierwsze takie przypadki. Jak pisaliśmy wcześniej, setki uchodźców napastowało, gwałciło i okradało kobiety podczas zabaw sylwestrowych w kilku niemieckich miastach. Władze chciały zamieść sprawę pod dywan. - Otaczali nas, dotykali wszędzie, krzyczałyśmy! - tak dziesiątki kobiet opowiadają o tym, co spotkało je podczas zabawy sylwestrowej w Kolonii, Hamburgu i Stuttgarcie. Potem okazało się, że kolejne pokrzywdzone zaczęły się zgłaszać w Finlandii, Szwajcarii, Szwecji i Austrii.
Zobacz też: Merkel chce deportować islamistów!