Policja przesłuchała kobietę, która na lotnisku w Kuala Lumpur otruła Kim Dzong Nama (+47 l.). Przyrodni brat północnokoreańskiego dyktatora został spryskany toksyną z wiecznego pióra i zmarł w szpitalu, a monitoring pozwolił namierzyć morderczynię – niewinnie wyglądającą Azjatkę w mini, różowych pończochach i bluzce z napisem „LOL”. Doan Thi Huong (28 l.) została złapana, ma wietnamski paszport. Twierdzi, ze nie jest agentką Pjongjangu i została wrobiona.
ZOBACZ TEŻ: Kim zabił brata wiecznym piórem?! Krewniak dyktatora zamordowany
Jak utrzymuje, w samolocie do Malezji poznała towarzystwo, które namówiło ją na obryzganie płynem Kima dla kawału. Tymczasem zatrzymano drugą podejrzaną, posługującą się indonezyjskim paszportem. Czy uda się rozwiązać zagadkę tego mordu?! Być może nigdy, bo Korea Północna sprzeciwia się wykonaniu sekcji zwłok ofiary. Wywiad w Seulu twierdzi, że Kim Dzong Nam (+47 l.) wypadł z łask brata i zginął na jego zlecenie.