18 MLN za NOWĄ stronę ZUS. Czy nowy serwis jest wart TAKIEJ kwoty?

2012-06-20 18:54

ZUS uruchomił nowy serwis za 18 mln zł. Możliwe, że jest to najdroższy portal, jaki do tej pory powstał w Polsce. Cele były wzniosłe: umożliwienie ubezpieczonym składania wniosków i dokumentów przez internet oraz obliczania świadczeń i składek on-line. Czy serwis działa? I czy, zdaniem ekspertów, jest wart TAKICH pieniędzy?

Zakład Ubezpieczeń Społecznych uruchomił nowy portal, którego całkowity koszt wyniósł 18 mln zł.

Cel stworzenie serwisu był jasny. Strona miała umożliwić nam składanie wniosków i dokumentów przez internet oraz sprawdzanie wysokości świadczeń i składek on-line.

- Dzięki portalowi bez wychodzenia z domu będzie można składać różnego rodzaju wnioski i dokumenty. Ubezpieczony będzie mógł przez Internet wystąpić o zaświadczenie podlegania ubezpieczeniu, osoba chora złoży wniosek o świadczenie rehabilitacyjne, emeryci i renciści sprawdzą wysokość otrzymywanych świadczeń. Każdy natomiast będzie miał dostęp do danych zapisanych na swoim indywidualnym koncie w ZUS - wyliczyła zalety serwisu Małgorzata Bukała, rzecznik prasowy Oddziału ZUS w Rzeszowie.

18 mln to po prostu ZA DUŻO

Czy ten ekstrawagancko wręcz kosztowny portal spełnia obietnice rzeczniczki ZUS? I, co ważniejsze: czy wydawanie takiej kwoty na serwis internetowy jest zasadne? Czego możemy spodziewać się po stronie za 18 mln?

- 18 milionów za witrynę internetową, nawet najbardziej skomplikowaną, to po prostu ZA dużo - mówi Łukasz Bigo, dyrektor ds. portali informacyjnych i rozrywkowych w MURATOR i TIME.

- Tak naprawdę do zbudowania koniecznej infrastruktury sprzętowej i programowej powinny wystarczyć 2 procent tej kwoty. I to nawet wtedy, gdy weźmiemy pod uwagę wysokie marże wykonawców oraz abonament za usługę - dodaje.

Wiemy już więc, że 18 mln zł nie tylko nam, ale i osobom specjalizującym się w dziedzinie serwisów internetowych, wydaje się być kwotą co najmniej wygórowaną. Przejdźmy jednak do ważniejszego pytania:

Czy drogi portal ZUS działa?

Po serwisie ZUS ma "oprowadzać" nas wirtualny doradca - awatar pomagający w rozwiązywaniu problemów i odpowiadający na pytania.

- W przypadku problemów z poruszaniem się po systemie pomocny będzie wirtualny doradca Awatar. Odpowie on na pytania i przeprowadzi klienta przez wszystkie funkcjonalności nowej witryny – wyjaśnia ideę wirtualnego doradcy rzecznika rzeszowskiego Oddziału ZUS.

Awatar udziela pewnych informacji, jednak przy pytaniach, na które większość z nas chciałaby znać odpowiedź, wyraźnie sobie nie radzi. Przykład:

Pytanie: Dziś zrobiłem przelew. Co zrobicie jutro z moimi pieniędzmi?

Odpowiedź awatara: Kto to wie co będzie jutro? Może być tak, że nie będzie żadnego jutra.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki