Narodowcy zakłócili wykład Zygmunta Baumana: 15 osób z zarzutami

2013-06-23 12:59

W sobotę doszło do zamieszek na Uniwersytecie Wrocławskim. Grupa narodowców wtargnęła na wykład profesora Zygmunta Baumana i próbowała zakłócić porządek. Policja zatrzymała prowokatorów, 15 osób usłyszało już zarzuty i zostało zwolnionych do domu.

W sobotę doszło do zamieszek podczas wykładu profesora Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim. Grupa narodowców wtargnęła na salę wykładową w koszulkach Śląska Wrocław i próbowała zakłócić wykład. Organizatorzy poprosili o interwencję policję.

>>> Warszawa: kibole skazani za zamieszki po meczu

Zarzuty zakłócenia spokoju i porządku usłyszało 15 osób, grozi im kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna do 5 tys. zł.

Na wykładzie Baumana poruszane były między innymi kwestie obecnej sytuacji lewicy. Podczas zamieszek, gdzie narodowcy wykrzykiwali hasła "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" oraz "Żołnierze wyklęci - pamiętamy", profesor Bauman milczał. Gdy wyprowadzono narodowców organizatorzy spotkania przeprosili profesora.

Jak Zygmunt Bauman skomentował incydent?

Bauman skomentował: - Nie rozumiem dlaczego mnie przepraszają. To raczej ja powinienem przeprosić, że posłużyłem za pretekst do tego widowiska, którego byliście państwo świadkami. Z drugiej strony jestem częściowo zadowolony, bo zafundowano nam lekcję poglądową historii. Rozkazano młodym być indywiduami, kazano im stać na własnych nogach, a potem je im podcięto. Ze zniechęcenia biorą się takie sytuacje. Zjawiska wymagające interwencji policji będą rosły, bo młodzi ludzie po studiach nie mają widoków na przyszłość - mówił.

Do zamieszania odniósł się też prezydent Wrocławia, który powiedział: - Nie będę tolerował nacjonalistycznej hołoty w moim mieście.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki