Wideo
Pogoda
Quizy
Tomaszowi Kryńskiemu (26 l.), człowiekowi o nieposzlakowanej opinii, przeszukano mieszkanie i zszargano reputację. To premia za uczciwość w Łosicach (woj. mazowieckie).
Pan Tomasz jechał samochodem i nieopodal dworca PKS utknął w korku. Nudził się i rozglądał na boki. I wtedy zobaczył na jezdni brązowy portfel.
- Wysiadłem z samochodu i podniosłem go. Była to damska portmonetka, leżała otwarta z jakimiś dokumentami w środku. Zajrzałem do pierwszej przegródki, by sprawdzić, kto może być właścicielem portfela. Myślałem, że znam osobę, bo Łosice to niewielkie miasto. Z brzegu wystawało prawo jazdy. Odczytałem nazwisko kobiety z Wólki Nosowskiej pod Łosicami. Nie znałem jej, więc postanowiłem zostawić portfel na komendzie policji - tłumaczy Tomasz Kryński.
Myślał, że to koniec sprawy, aż do jego drzwi po ponad miesiącu zapukała policja i przeszukała mieszkanie. Nic nie znaleziono, ale i tak przedstawiono mu dwa zarzuty: kradzież pieniędzy i dokumentów, które rzekomo były w portfelu. Prokurator błyskawicznie skierował sprawę do sądu. Tomaszowi Kryńskiemu grozi kara 2 lat więzienia. Śledczy twierdzą że mają dowody na kradzież.
- Na monitoringu widać, że to Tomasz K. podnosi portfel. Mamy dowody, że to on dokonał kradzieży - mówi Wiesław Ślusarczyk z Komendy Powiatowej Policji w Łosicach. Na filmie jednak nie widać, że zabiera pieniądze, zresztą nie wiadomo, czy tam były. - Syn jest uczciwym człowiekiem i zasobnym - mówi matka pana Tomasza. - Ma dobrą pracę, jako urzędnik państwowy, dobrze zarabia i ma swój samochód. Nigdy w życiu nie połaszczyłby się na czyjąś własność.
Podcasty
Playlisty tematyczne
