Tajna narada braci

2009-08-10 9:00

Niech was nie zmylą nieformalne stroje i piękna sceneria. Ci dwaj politycy, chociaż formalnie są na wakacjach, nie rozmawiają o pogodzie i planach na najbliższy weekend. Jarosław i Lech Kaczyńscy (60 l.) zaszyli się w ośrodku prezydenckim na Helu, żeby opracować strategię przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.

Eksperci są przekonani, że bracia planują przystąpić do ataku już tej jesieni i spróbują osłabić sondażową pozycję Donalda Tuska (52 l.).

Prezydent i jego brat, tym razem bez nieodłącznych garniturów i krawatów, spacerowali po prezydenckim ośrodku. Na tarasie widokowym spędzili na długiej naradzie blisko dwie godziny. O czym rozmawiali? Nietrudno zgadnąć.

- Wiadomo, że naszym głównym celem są teraz wybory prezydenckie 2010 - mówi nam jeden ze współpracowników szefa PiS. - Jesteśmy przekonani, że Lech Kaczyński może je wygrać.

Co więc planuje PiS? Z naszych informacji wynika, że prezydent ma dalej jeździć po kraju i spotykać się z wyborcami. Otoczenie głowy państwa chce, by Jarosław... przede wszystkim nie przeszkadzał. - Prezydent ma zamiar otworzyć się na media, pokazać bardziej ludzką twarz - zdradza nam jeden z polityków PiS. - Wiadomo, że Jarosławowi przychodzi to z większym trudem, więc ma się trochę usunąć w cień.

Również politolodzy są przekonani, że prezydent i były premier opracowują tajny plan. - Obmyślają, co by tu i jak zrobić, by osłabić Platformę - mówi prof. Kazimierz Kik (62 l.). Jego zdaniem Lech Kaczyński będzie ponownie starać się o prezydenturę. - Choć według mnie jest bez szans - mówi profesor.

Zupełnie innego zdania jest prof. Zdzisław Krasnodębski (54 l.). - Ostatnie sondaże nie są takie złe dla niego - mówi. - Jeśli miałbym zgadywać, o czym bracia Kaczyńscy rozmawiali w Juracie, to sądzę, że o tym, że prezydentowi jest do twarzy ze spokojem i luzem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki