W obozie Romów znaleziono dziewczynkę! Została porwana przez pedofila?!

2013-10-19 11:34

Tego tajemniczego odkrycia dokonała grecka policja. Nikt nie wie kim jest dziewczynka i jak znalazła się w obozie Romów. Czy została porwana przez pedofila? Czy na organy? Aby zidentyfikować tożsamość czterolatki, greckie władze zwróciły się o międzynarodową pomoc.

4-latka została znaleziona w środę, podczas rutynowej kontroli policyjnej w obozie Romów, w miejscowości Farsala. Jak informuje RMF24, kobieta i mężczyzna, z którymi mieszkała mała dziewczynka uparcie twierdzili, że są jej rodzicami. Jednak niebieskie oczy i jasna karnacja dziecka wzbudziły wiele podejrzeń greckich policjantów. Zlecili oni wykonanie testów DNA, które jednoznacznie wykazały brak pokrewieństwa.

Niejasne zeznania

Gdy prawda wyszła na jaw, Romowie co chwilę zmieniali wersję wydarzeń. Raz twierdzili, że znaleźli ją w kocyku gdy była jeszcze niemowlakiem, raz że to obcy ludzie przywieźli ją do Farsali i tam porzucili. Na koniec powiedzieli, że nie mają jednak pojęcia skąd dziecko wzięło się w obozie...

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Wrocław. Ojciec porwał 4-letniego synka

Rejestrowali dzieci w całym kraju

Funkcjonariuszom udało się szybko ustalić, że para, z którą mieszkało dziecko, zarejestrowała narodziny aż 14 dzieci w różnych regionach Grecji. Co więcej, z podanych przez nich danych wynikało, że 40-letnia kobieta urodziła sześć razy… w ciągu 10 miesięcy! Podejrzani zostali już aresztowani i oskarżeni o uprowadzenie 4-latki.

Kim jest dziewczynka?

Policja stara się teraz za wszelką cenę ustalić, skąd dziewczynka pochodzi i jak znalazła się w Grecji.

– Jej cechy sugerują, że może pochodzić z Europy Północnej, lub Wschodniej – powiedział miejscowy szef policji Panayiotis Tzavaras.

Najbardziej prawdopodobną wersją jest, że dziewczynka została porwana. Zdaniem śledczych, dziewczynkę uprowadzono lub padła ona ofiarą handlu ludźmi. Pojawiają się także sugestie, że jej przypadek jest podobny do głośnej sprawy zaginięcia Madeleine McCann. Rodzice małej Maddie, Kate i Gerry McCann przypuszczają, że ich córka mogła paść ofiarą międzynarodowej siatki pedofilskiej. Czy tak było też w tym przypadku?

PRZECZYTAJ: Przełom w śledztwie porwanej Madeleine McCann

O pomoc w śledztwie poproszono już Interpol. Dziewczynka, która potrafi mówić się jedynie w języku Romów, trafiła pod opiekę charytatywnej organizacji "Uśmiech dziecka".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki