Fanatycy sportowych aut zablokowali parking dla samochodów elektrycznych

Jan Guss-Gasiński

2019-09-25 12:29

Wydarzenia motoryzacyjne typu Cars and Coffee (Kawa i samochody) są organizowane na całym świecie. Zasady są proste — zabieramy na spotkanie nasze nietuzinkowe auto i w miłej atmosferze napawamy się widokiem egzotycznych i ciekawych pojazdów przy kawie i ciastku. Takie wydarzenie miało miejsce w niedzielę w Nowym Jorku, jednak o miłej atmosferze nie było mowy, ponieważ zebrani na miejscu miłośnicy spalin, postanowili podokuczać właścicielom samochodów elektrycznych.

Najnowsze z działu

Ten samochód kupicie od ręki. Suzuki Vitara - uniwersalna hybryda dla każdego

Materiał sponsorowany

Sprawdzamy wyposażenie Corolli

Toyota Corolla Cross już w Polsce. Czy powtórzy sukces lidera polskiego rynku?

Nie jest tanio

Nissan X-Trail już w sprzedaży. Cennik modelu, ile kosztuje hybryda?

Zgnieciona jak puszka

Z kabiny zostały strzępy. Laweta czołowo zderzyła się z autokarem

Ucieczka, pościg i zatrzymanie

Policjanci odzyskali kampera. Kierowca uciekał przez mokradła

Zmotoryzowani spotkali się 22 września na jednym z nowojorskich parkingów. Na miejsce przyjechały m.in. Chevrolety Camaro, usportowione modele Audi, kilka Fordów Mustangów i BMW serii 3. Jak zawsze, właściciele aut wymieniali się zdaniami, opiniami i pomysłami, jednak jedno było nie jasne — dlaczego zlot samochodów odbył się na parkingu przeznaczonym dla samochodów elektrycznych?

Sprawdź: W nocy podłączył Teslę do ładowania w domu obcej osoby. Auto tak stało przez 12 godzin!

Przeczytaj także: Tesla Model 3 potrafi zdumiewające rzeczy! Sprawdziliśmy ją od A do Z - TEST, OPINIA, WIDEO

Sprawę szybko nagłośnili członkowie grupy Tesla Owners Club, którzy byli oburzeni decyzją organizatora imprezy i obecnych na miejscu kierowców. Organizator Cars & Coffee Yorktown nie miał sobie nic do zarzucenia, ponieważ przed spotkaniem poinformował wszystkich, by nie zajmowali tych miejsc na czas spotkania.

Zobacz: Tesla Model X w roli amfibii? Czemu nie! - WIDEO

Niezależnie czy była to akcja zorganizowana, czy tylko "wypadek przy pracy", złość ze strony zelektryzowanych jest w tym wypadku jak najbardziej uzasadniona. Domyślamy się, że żaden z obecnych na zdjęciu nie byłby zadowolony, gdyby właściciele samochodów elektrycznych zorganizowali sobie spotkanie na stacji benzynowej.