Ferrari FF WARTE 1,5 miliona SPALIŁO SIĘ na autostradzie A4 - WIDEO

Rafał Mądry

2012-05-31 14:00

Ferrari FF o wartości 1,5 miliona złotych zapaliło się na autostradzie A4 w pobliżu Krakowa. Mimo pomocy przejeżdżających kierowców w gaszeniu auta, a później strażaków, supersamochód niemal doszczętnie spłonął. To już trzeci pożar na świecie tego modelu.

Najnowsze z działu

Ten samochód kupicie od ręki. Suzuki Vitara - uniwersalna hybryda dla każdego

Materiał sponsorowany

Sprawdzamy wyposażenie Corolli

Toyota Corolla Cross już w Polsce. Czy powtórzy sukces lidera polskiego rynku?

Nie jest tanio

Nissan X-Trail już w sprzedaży. Cennik modelu, ile kosztuje hybryda?

Zgnieciona jak puszka

Z kabiny zostały strzępy. Laweta czołowo zderzyła się z autokarem

Ucieczka, pościg i zatrzymanie

Policjanci odzyskali kampera. Kierowca uciekał przez mokradła

Do pożaru supersamochodu na krakowskich tablicach rejestracyjnych, doszło w niedzielę 27 maja, w godzinach wieczornych. Na miejscu w akcji gaśniczej wzięły udział dwa zastępy straży pożarnej, które ugasiły ogień. Wcześniej płonące Ferrari próbowali uratować inni kierowcy.

Z zeznań prowadzącego Ferrari wynika, że pojazd sam się zapalił w trakcie jazdy. To już trzeci tego typu pożar Ferrari FF od czasu jego premiery. Pierwszy miał miejsce listopadzie 2011 r. w Niemczech. Do drugiego samozapłonu doszło w Chinach, w lutym 2012 roku.

Czteroosobowe Ferrari FF zadebiutowało w 2011 r. na targach motoryzacyjnych w Genewie. To pierwsze auto ze skaczącym koniem na masce z Maranello, z napędem na cztery koła. Do napędu służy jednostka V12 o pojemności 6.3 litra. Moc wynosi 660 koni mechanicznych, przyspieszenie do setki to 3,7 sekundy, a prędkość maksymalna 335 km/h.