Kamper po koreańsku. Hyundai Porest jest jak mikroapartament w Seulu - WIDEO

Ma dziwną nazwę i kształty, które sugerują absolutny brak stabilności podczas jazdy. Jest też wyposażony w szereg sprytnych rozwiązań i z pewnością jest bardzo praktyczny, jak na swoje wymiary. Oto Hyundai Porest - kamper, który dołącza do gamy modelowej koreańskiego producenta. Nie zobaczymy go oczywiście w Europie i trudno się temu dziwić.

Sprawdź: Poszukiwania i kupno kampera? Jesień to najlepszy czas by rozejrzeć się za domem na kołach

Na Starym Kontynencie, Porest raczej nie miałby co liczyć na udaną rynkową karierę. Choć jego cena byłaby pewnie niższa od niemieckich propozycji, mało kto wybrałby się do salonu po czystej krwi azjatyckiego dostawczaka, który z potężną zabudową wygląda jak ślimak, taszczący swój dom na grzbiecie. Jego śmieszny wygląd nie byłby z pewnością bez znaczenia, bo dla klientów w Europie styl jest całkiem ważny, a caravaning wcale nie należy do tanich hobby.

Porest = Porter + Rest

Porest bazuje na ciężarowym modelu Porter, który sprzedaje się w Korei jak świeże bułeczki i to mimo dość wiekowej konstrukcji. Nietypowy kamper dzieli z Porterem całą kabinę, co sprawia, że jego pasażerowie raczej nie będą mogli liczyć na komfortowe podróżowanie podczas długich tras. Choć układ siedzeń wydaje się być całkiem sensowny, nie sposób przeskoczyć ograniczeń związanych z konstrukcją samą w sobie. Porter to prosta, dostosowana do lokalnych wymagań ciężarówka, która w Europie nie miałaby racji bytu. Podobnie jak Porest.

Ale nie oznacza to wcale, że kamper Hyundaia to nieudana konstrukcja. Film promocyjny pokazuje, że po pierwsze, mamy tu całkiem spory bagażnik, którego na próżno szukać w kamper-vanach czy mniejszych konstrukcjach. Po drugie, we wnętrzu znajdziemy aż 3 miejsca do spania, a jedna z części sypialnych może być elektrycznie wysuwana na postoju. Po trzecie, znalazła się tu toaleta, wyposażona kuchnia i klimatyzacja. Wszystko to sprawia, że propozycja wydaje się być kompletna i gotowa do wakacyjnego zamieszkania bez większych wyrzeczeń. Gdyby "Niewiadówka" powstała w 2020 roku w Korei, z pewnością miałaby coś z Hyundaia Poresta.

Zobacz WIDEO: