Jazda na rowerze po ulicy, gdy obok jest ścieżka

i

Autor: Getty Images

Proponowane zmiany w przepisach pójdą do kosza! Rowerzyści się nie ucieszą, a co na to kierowcy?

2021-05-21 11:38

Minimalna odległość podczas wyprzedzania rowerzystów wynosi obecnie 1 metr. Ten przepis jest nagminnie łamany przez kierowców, którym zbyt często zdarza się wyprzedzać jednoślady "na żyletkę". Posłowie KO wyszli z inicjatywą zwiększenia tego dystansu, ale sejmowa komisja odrzuciła projekt zmian w pierwszym czytaniu.

Wygląda na to, że próby zwiększenia obowiązkowej, przepisowej odległości od wyprzedzanego rowerzysty spełzły na niczym. Kierowcy, których obecnie prawo zobowiązuje do zachowania przynajmniej jednego metra dystansu często łamią ten przepis, wyprzedzając "na żyletkę" i mijając rowerzystów w zbyt bliskiej odległości. Projekt zmian, proponowany przez posłów Koalicji Obywatelskiej został odrzucony przez sejmową komisję infrastruktury w pierwszym czytaniu.

Sprawdź: Groźne zdarzenie w Opatowie. Stracił kontrolę i wpadł do rowu. Interweniowali inspektorzy ITD

Zastrzeżenia do projektu ma m.in. wiceminister infrastruktury Rafał Weber. Jego zdaniem, obecnie obowiązujące przepisy są wystarczające, a problemem jest fakt, że kierowcy nagminnie je łamią. Jak podaje Autokult.pl, powołując się na uzasadnienie wiceministra, w 2019 r. na 4,5 tys. wypadków z udziałem rowerzystów, w 96 przyczyną było niezachowanie należytej odległości.

Problemem są więc nie tylko przepisy, ale i niewystarczający poziom kultury jazdy na polskich drogach. Proponowane przez Koalicję Obywatelską zmiany w przepisach zrównałyby przepisową odległość podczas wyprzedzania rowerzystów z taką, która obowiązuje w większości krajów Unii Europejskiej. Jak sprawić, by kierowcy zachowywali większą ostrożność przy wyprzedzaniu jednośladów? Wygląda na to, że potrzebne są zmiany nie tylko prawne i infrastrukturalne, ale również mentalne.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki