Passat zderzył się z BMW. Pijany kierowca wymusił pierwszeństwo — Autor: Policja

Wypadek w Tczewie to polski klasyk. Passat wjechał pod BMW

Jan Guss-Gasiński

2019-05-29 11:23

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło 28 maja br. na jednym ze skrzyżowań w Tczewie. Wstępnie ustalenia policji mówią, że zawinił pijany kierowca Volkswagena, który zignorował sygnalizację świetlną i wjechał przed maskę samochodu marki BMW. Do szpitala z poważnymi obrażeniami trafiły dwie osoby. Podczas badania trzeźwości, sprawca zdarzenia miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Teraz poniesie srogie konsekwencje.

Najnowsze z działu

Ten samochód kupicie od ręki. Suzuki Vitara - uniwersalna hybryda dla każdego

Materiał sponsorowany

Sprawdzamy wyposażenie Corolli

Toyota Corolla Cross już w Polsce. Czy powtórzy sukces lidera polskiego rynku?

Nie jest tanio

Nissan X-Trail już w sprzedaży. Cennik modelu, ile kosztuje hybryda?

Zgnieciona jak puszka

Z kabiny zostały strzępy. Laweta czołowo zderzyła się z autokarem

Ucieczka, pościg i zatrzymanie

Policjanci odzyskali kampera. Kierowca uciekał przez mokradła

Około godz. 13:15 oficer dyżurny tczewskiej policji otrzymał zgłoszenie o wypadku drogowym na skrzyżowaniu ul. Aleja Solidarności z Jagielońską. Na miejsce zdarzenia skierowano zespół funkcjonariuszy, pogotowie ratunkowe oraz straż pożarną. Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia technik kryminalistyki ustalił, że zawinił 35-letni kierowca Volkswagena Passata, który dojeżdżając do skrzyżowania ulicą Alei Solidarności zignorował czerwone światło i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierowcy BMW serii 5 (E39).

Sprawdź: Najpierw dachował, potem ukrył się w zbożu

W efekcie ucierpiał cały bok Volkswagena i przód BMW. 33-latka oraz 26-latek w ciężkim stanie zostali przetransportowani do szpitala. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca Passata miał we krwi ponad 2 promile alkoholu. 35-letniemu sprawcy policjanci zatrzymali prawo jazdy, a następne laweta odwiozła auto na policyjny parking.

Zobacz: W tych sytuacjach najłatwiej o wypadek. Policja podaje przyczyny i apeluje o ostrożność

Teraz śledczy postawią mężczyźnie zarzuty dotyczące spowodowania wypadku drogowego oraz kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Takie przewinienie skutkuje karą do 5 lat pozbawienia wolności. Poza groźbą odsiadki, 35-latka czeka wysoka kara finansowa, a także kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów.