Nowa Honda HR-V e:HEV ma pod maską małą elektrownię. Pierwsza jazda i od razu zaskoczenie

2021-10-15 16:12

Hybrydy Hondy są na rynku już od jakiegoś czasu, a nowa generacja zelektryfikowanego napędu trafiła pod maskę nowej HR-V e:HEV. Model o niełatwej do zapisania nazwie doczekał się kolejnej odsłony i choć to napęd jest w nim istotny, największe zaskoczenie czeka nas jeszcze na postoju. Czym wyróżnia się nowy crossover Hondy?

Dlaczego nowa Honda HR-V e:HEV nie nazywa się po prostu HR-V Hybrid? Zdaniem przedstawicieli japońskiej marki, określenie "hybryda" nie oddaje w pełni tego, jak działa zelektryfikowany napęd nowego crossovera. Najnowsza odsłona układu napędowego stawia jeden z dwóch silników elektrycznych na pierwszym miejscu, czyniąc spalinowy motor małą elektrownią, połączoną z kołami tylko w bardzo specyficznych warunkach. Jak na samochód ze stosunkowo nowatorskim i skomplikowanym układem, samochód jeździ zaskakująco zwyczajnie. Ale o wrażeniach z jazdy za chwilę, bo w nowym HR-V sporo dzieje się jeszcze zanim ruszymy.

Nowa odsłona crossovera została poddana typowemu zabiegowi Hondy. Myślisz, że wiesz, jak będzie wyglądała następna generacja, znasz język stylistyczny marki, a tu nagle - zmyłka! Prawie wszystko wygląda inaczej niż w poprzedniku, a wspólnym mianownikiem jest znaczek na grillu. W przypadku nowej, trzeciej odsłony HR-V może to być grill lakierowany w kolorze nadwozia lub akcesoryjny, czarny. Podobać może się długa maska, opadająca linia dachu i miłe dla oka proporcje. Bryła przypomina trochę Mazdę CX-30, co jak najbardziej można uznać za komplement. Honda uległa również modzie na tylne światła zajmujące niemal całą szerokość auta.

Wnętrze nowej Hondy HR-V zdradza, że to zupełnie nowa generacja

Miło jest też we wnętrzu, bo tu widać postęp względem poprzednika. Materiały są niezłej jakości, montaż nie budzi zastrzeżeń, a ergonomia pozostała na wysokim poziomie. Góra deski rozdzielczej wykonana jest z twardego plastiku, ale tam gdzie o wiele częściej wędrują nasze ręce, jest naprawdę przyjemnie. Pokrętła i guziki przyjemnie "klikają", jak w Audi, a dbałość o detale podkreśla m.in. nowe, "rozpraszające" ustawienie bocznych nawiewów, które przyda się, gdy chcemy schłodzić lub ogrzać wnętrze, nie kierując strumienia powietrza prosto na twarz czy ręce.

Honda HR-V e:HEV

i

Autor: Maciej Lubczyński Honda HR-V e:HEV

Pierwsze zaskoczenie czeka nas jednak w momencie, gdy zajmiemy miejsce na tylnej kanapie. Ile tu jest miejsca! Choć opadająca linia dachu sprawia, że wysocy pasażerowie podróżujący w drugim rzędzie siedzeń przypomną sobie o wizycie u fryzjera, na nogi jest tu o wiele więcej miejsca niż się spodziewałem. Gdy usiadłem sam za sobą, miałem jeszcze dużo wolnej przestrzeni na kolana, a ze wzrostem 1,9 m do najniższych raczej nie należę. Nieco gorzej, pod kątem przestrzeni, wypada bagażnik, który ma 335 l pojemności, licząc ze schowkiem pod podłogą. Na pocieszenie - oparcia tylnej kanapy po złożeniu zapewniają płaską przestrzeń, a Honda zastosowała tu również znany z Jazza system Magic Seats, który pozwala przewieźć spory ładunek w miejscu siedziska tylnej kanapy. 

Honda HR-V e:HEV

i

Autor: Maciej Lubczyński Honda HR-V e:HEV

No dobra, przekonajmy się jak jeździ nowa generacja HR-V, która będzie dostępna tylko jako hybryda. Działanie układu napędowego, który ocenialiśmy podczas pierwszych jazd, tłumaczył nam Kotaro Yamamoto, czyli inżynier, który z Hondą jest związany niemal od zawsze. Kilka szkiców i kwadrans rozmowy wystarczył, bym dowiedział się, że

  1. Choć Honda w specyfikacji i katalogu pisze o skrzyni biegów eCVT, auto nie korzysta z przekładni planetarnej, tak jak Toyota 
  2. Układ hybrydowy Hondy stawia silnik elektryczny na pierwszym miejscu
  3. Silnik benzynowy przez większość czasu działa wyłącznie jako generator prądu
  4. Koła mogą być napędzane przez motor spalinowy, ale nie dzieje się to zbyt często - głównie podczas niespiesznej jazdy w trasie

Ta lista podpunktów przybliżających działanie e:HEV mogłaby być dłuższa, bo hybrydowy system jest tu rozwiązany w bardzo ciekawy sposób. Rozpisywanie poszczególnych podpunktów nie ma jednak sensu, bo HR-V e:HEV jeździ po prostu normalnie. Co więcej, gdy silnik spalinowy pracuje, Honda symuluje nawet zmianę przełożeń, choć z technicznego punktu widzenia jest to całkiem zbędne. Na drodze okazuje się, że 131 KM to wartość wystarczająca do spokojnej jazdy, ale wyklucza szaleństwa czy dynamiczną jazdę po niemieckiej autostradzie. Krótko mówiąc, dynamika mogłaby być lepsza, bo przyspieszenie do setki na poziomie 10,7 sekundy nie robi szału. Zmuszony do ciężkiej pracy silnik spalinowy jest głośny, a jego dźwięk potrafi być irytujący. Nie oznacza to jednak, że opracowany przez Hondę układ hybrydowy jest zły, bo gdy sprawdzimy rezultaty zużycia paliwa, widzimy że pod względem ekonomii sprawdza się on bardzo dobrze. 

Honda HR-V e:HEV

i

Autor: Maciej Lubczyński Honda HR-V e:HEV

W cyklu mieszanym, nową Hondą HR-V e:HEV bez kłopotu osiągniemy wynik poniżej 5 l/100 km. Zużycie paliwa może być jeszcze niższe, a nawet gdy często wykorzystujemy pełną moc i poruszamy się po górzystym terenie, trudno będzie przekroczyć 6 l/100 km. To dobre wyniki, które pokazują, że w kwestii obniżania emisji i spalania, hybryda Hondy sprawdza się jak należy. Bardzo sprawna rekuperacja pozwala szybko naładować baterię o niewielkiej (ok. 1 kWh) pojemności, a moc hamowania rekuperacyjnego możemy dostosowywać korzystając z łopatek na kierownicy. Kierowca ma do dyspozycji również trzy tryby jazdy, ale nie zmieniają one przesadnie oblicza samochodu, który jest przeznaczony raczej do spokojnej jazdy.

Honda HR-V e:HEV

i

Autor: Maciej Lubczyński Honda HR-V e:HEV

Choć układ napędowy nie zaskakuje dynamiką, nie oznacza to, że Honda HR-V nie znosi szybko pokonywanych zakrętów. Wręcz przeciwnie - kompromisowo zestrojony układ jezdny pozwala składać się w drogowe łuki i winkle z gracją, a o zbliżającej się granicy przyczepności auto informuje nas zawczasu, okazując się przewidywalne i pewne w prowadzeniu. Na dziurach możemy się zaś cieszyć wysokim poziomem komfortu i cichą pracą zawieszenia. Zachowanie na drodze poprawia również zbiornik paliwa umieszczony pośrodku auta, a konkretnie pod przednimi fotelami.

Cyfrowe zegary działają płynnie, ale...

Na co jeszcze zwróciłem uwagę podczas pierwszych jazd? Nietypowe są zegary, które łączą analogowy prędkościomierz z ekranem po lewej stronie, w miejscu obrotomierza. Cyfrowe wskaźniki działają niezwykle płynnie, mają łatwo dostępne i przejrzyste menu i potrafią wyświetlać wskazówki z nawigacji Apple CarPlay oraz Android Auto. Szkoda tylko, że nie da się nieco bardziej spersonalizować ich zawartości - czasami miejsce na ekranie po prostu się marnuje, a my nie możemy jednocześnie podejrzeć np. zużycia paliwa i wskaźnika wykorzystania mocy/ładowania. 

Honda HR-V e:HEV

i

Autor: Maciej Lubczyński Honda HR-V e:HEV

Dwugodzinna trasa testowa pozwoliła sprawdzić, jak Honda radzi sobie również w trasie. Podróżowanie nowym HR-V z pewnością będzie ekonomiczne, ale mogłoby odbywać się w nieco lepiej wyciszonym wnętrzu. Typowa przypadłość japońskich aut dokucza również w tym modelu. Słyszalne są odgłosy zarówno od strony nadkoli jak i drzwi oraz dachu.

Mocny zawodnik

Choć nowa Honda nie jest pozbawiona wad, dobrze radzi sobie z zadaniami, które niechybnie powierzą jej klienci. Mało pali? Mało pali. Jest przestronna? Jak najbardziej. Ma dobre wyposażenie? Ma. No to ile w takim razie kosztuje? Tu również nie ma zaskoczenia - cena zaczynająca się od 123 700 zł nie czyni z niej okazji. Standardowe wyposażenie łagodzi jednak ból, bo bazowa wersja Elegance ma kamerę cofania, nawiew na tylne siedzenia, automatyczną klimatyzację, podgrzewane fotele, system multimedialny obsługujący Apple CarPlay i Android Auto i LED-owe reflektory. Topowa, wyposażona pod korek wersja Advance Style to wydatek 153 900 zł, ale Honda w oficjalnym cenniku podsuwa nam pod nos również ofertę finansowania, która przedstawia kalkulacje leasingu z niską ratą. Biorąc pod uwagę fakt, że rynkowa sytuacja i dostępność aut na całym rynku jest obecnie tragiczna, to i bez takich zachęt nie będzie trudno znaleźć chętnych na nową HR-V. Zostawmy jednak motoryzacyjny kryzys w spokoju, bo nawet gdyby salony pękały w szwach od samochodów dostępnych od ręki, nowa Honda byłaby godną polecenia alternatywą dla aut takich jak Toyota C-HR, Audi Q2 czy Hyundai Kona. W wielu kwestiach jest ona po prostu lepsza od swoich rywali i z pewnością znajdzie klientów, którzy docenią jej przestronne wnętrze i oszczędną hybrydę pod maską.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki