Pod hashtagiem "otwieraMY" w mediach społecznościowych możemy zobaczyć skalę strajku przedsiębiorców i jego poparcia. Mimo obaw przed kontrolami policji i sanepidu, w wielu miejscach w Polsce przedsiębiorcy decydują się otworzyć lokale dla klientów, mimo zakazu. Jak zapowiadają - z zachowaniem szczególnych środków ostrożności. Podkreślają przy tym, że bardziej niż choroby boją się bankructwa.
Z inicjatywą do bełchatowskich przedsiębiorców, by mimo narodowego lockdonwu otworzyli swój biznes wyszedł także Piotr Uljanicki, który od niemal roku stara się walczyć z rządowymi obostrzeniami, a także osoby z grupy "Stop Covid Bełchatów".
Z deklaracji Piotra Uljanickiego wynika, że rozmawiał z bełchatowskimi restauratorami i zachęcał ich do dołączenia do ogólnopolskiego zrywu pod hasłem #OtwieraMy.
- My nie chcemy walczyć, czy prowokować policji lub pracowników sanepidu. Zdajemy sobie sprawę, że ci ludzie mają odgórne rozkazy, by działać w ten sposób. Chcemy ich jednak przekonać, by stanęli po naszej stronie, a co ważniejsze po stronie obowiązującego w Polsce prawa – mówił Piotr Uljanicki.
CZYTAJ: Czy w elektrowni Bełchatów powstanie spalarnia śmieci? PGE ogłosiło przetarg na instalację!
Jak do akcji podjętą właściciele restauracji i pubów w Bełchatowie? Większość z nich jeszcze w tygodniu deklarowała, że ostatecznej decyzji o otwarciu nie podjęła. Zaznaczając przy tym, że jeśli w sobotę lokale w mieście zaczną się otwierać, to może powstać efekt kuli śniegowej i za jednym przedsiębiorcą pójdą następni. Tyle tylko, że w piątek, rząd wyraźnie zapowiedział, że będzie karać niezdyscyplinowanych przedsiębiorców. To może wielu przedsiębiorców, zwłaszcza w tych mniejszych miastach, wystraszyć. Jak dowiedziało się RMF FM, służby otrzymały rekomendację od Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego względem postępowania z niestosującymi się do reżimu sanitarnego przedsiębiorcami.
TO WARTO WIEDZIEĆ >>> Bełchatowska policja bierze pod lupę leniwych kierowców! Jaki mandat za nieodśnieżone auto?
Idąc za tymi informacjami mają być kontrole i kary. Policja ma ustalać m.in w internecie, kto wznowił działalność pomimo zakazu i sprawdzać sytuację wraz z inspektorami sanepidu. W takiej sytuacji przedsiębiorcę czeka nie tylko mandat czy kara do 30 tys. zł nałożona przez sanepid. Firma utraci również pomocy ze strony państwowa np. w ramach Tarczy Finansowej. Więcej na ten temat w artykule >>> Bełchatów: Bat na niezdyscyplinowanych? Urząd Pracy WZYWA PRZEDSIĘBIORCÓW do składania oświadczeń! Zmasowana akcja ruszy już od poniedziałku - informuje RMF FM.
Podcasty
Playlisty tematyczne
