Statystyki budzą grozę! Dwukrotny wzrost zgonów w mieście. Co zabija bełchatowian?

2020-12-04 14:10

Te statystyki muszą budzić grozę! W minionym miesiącu w Bełchatowie padł rekord zgonów. Z danych Urzędu Stanu Cywilnego wynika, że listopadzie zmarło 146 mieszkańców miasta i gminy. Przeglądając statystyki z lat poprzednich nie da się nie zauważyć, że mamy ogromny, bo aż dwukrotny wzrost zgonów. Tendencja z Bełchatowa, jest zbieżna z tym co dzieje się w wielu polskich miastach, choćby nieodległej Łodzi czy Pabianicach. Czy wszystkiemu winny jest koronawirus? Przyjrzeliśmy się sprawie.

Statystyki budzą grozę! Dwukrotny wzrost zgonów w mieście. Co zabija bełchatowian?

i

Autor: carolynabooth/ Pixabay.com Statystyki budzą grozę! Dwukrotny wzrost zgonów w mieście. Co zabija bełchatowian?

Epidemia koronawirusa wywróciła życie wielu Polakom do góry nogami. Choroba cały czas zbiera swoje śmiertelne żniwa, ale – co gorsza – jak wynika z urzędowych statystyk nie tylko ona przyczyniła się do wzrostu liczby zgonów.

Przyglądając się danym Urzędu Stanu Cywilnego w Bełchatowie jednoznacznie widać, że ilość zgonów w mieście i gminie wzrosła blisko dwukrotnie. W listopadzie 2020 roku urzędnicy zarejestrowali aż 146 zgonów, dla porównania w 2019 roku było ich 77, a w 2018 - 68. Statystyki są niepokojące o tyle bardziej, że listopad był także gorszy pod kątem ilości zmarłych od października, kiedy to USC zanotował 139 zgonów.

Nie tylko Bełchatów...

Smutne dane nie dotyczą tylko i wyłącznie Bełchatowa. Zbieżna sytuacja jest w całym kraju. Dla przykładu podajmy miasta z naszego województwa. Urząd Stanu Cywilnego w Łodzi poinformował, że w porównaniu do listopada 2019 roku tegoroczny listopad okazał się niezwykle tragiczny, bo zmarło aż o 81 procent więcej osób. I tak rok temu były 823 zgony, w 2020 roku aż 1497. Przy czym z powodu covidu zmarło 485 chorych. Podobnie sytuacja wygląda w Pabianicach. Rok temu w listopadzie odnotowano tam 73 zgony, w tym roku nieco ponad 200, z czego około połowa spowodowana była koronawirusem.

Na co umierają bełchatowianie?

A na co umierali bełchatowianie, czy przyczyną tak gwałtownych wzrostów jest koronawirus? I tak i nie. Jeśli przyjrzeć się oficjalnym danym z raportów epidemiologicznych, wcześniej przesyłanych przez wojewodę łódzkiego, teraz publikowanych na rządowej stronie wynika, że od początku pandemii (czyli od marca) do końca listopada zmarło na COVID-19 27 osób z powiatu bełchatowskiego. Ale… no właśnie, zawsze jakieś musi być. Lekarze nie mają wątpliwości, że pandemia koronawirusa wpłynęła radykalnie na stan zdrowia, a w efekcie często i życia wielu pacjentów. Ograniczenie do usług służby zdrowia, strach przed zakażeniem COVID-19 w szpitalach spowodował, że wielu pacjentów traciło życie w związku z nieleczeniem schorzeń.

Zwracaliśmy na ten temat uwagę, między innymi w ujęciu pacjentów kardiologicznych. Lekarze z Polsko-Amerykańskiej Kliniki Serca szacują, że do szpitali i oddziałów kardiologicznych zgłasza się nawet 30 procent mniej zawałowców.

- Żyjemy wszyscy w czasach pandemii, pacjenci boją się opuszczać dom i boja się korzystać z opieki medycznej. Niestety, obserwujemy to niepokojące zjawisko, pierwszy raz spotkaliśmy się z tym wiosną, teraz, przy drugiej fali epidemii koronawirusa mamy podobną sytuację – mówi dr Maciej Kośmider, ordynator Polsko – Amerykańskiej Kliniki Serca w Bełchatowie. - Pacjentów zgłasza się mniej, a ci co się zgłaszają, to są z reguły pacjenci, którzy starali się przetrzymać ostrą fazę zawału w domu. Zgłaszają się do nas w trzeciej, a czasem nawet piątej dobie zawału - dodaje kardiolog.

Więcej na ten temat można przeczytać w artykule >>> Kardiolodzy biją na alarm: Pacjenci boją się COVID-a, a umierają na ZAWAŁY SERCA! Skala problemu poraża

Gorzkie słowa kapelmistrza górniczej orkiestry: "Powinniśmy grać marsze żałobne"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki