Greenpeace zrywa mediacje z PGE GiEK. Aktywiści: „Jesteśmy gotowi by spotkać się w sądzie”

i

Autor: PGE GiEK S.A Greenpeace zrywa mediacje z PGE GiEK. Aktywiści: „Jesteśmy gotowi by spotkać się w sądzie”

Greenpeace zrywa mediacje z PGE GiEK. Aktywiści: „Jesteśmy gotowi, by spotkać się w sądzie”

2021-02-25 19:30

Greenpeace poinformował PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A. o woli „zakończenia mediacji". Aktywiści zapowiadają, że spór wróci na salę sądową. Sprawa ma związek ze złożonym w marcu 2020 roku pozwem Greenpeace przeciwko spółce. Ekolodzy domagają się odejścia od węgla i osiągnięcia do 2030 roku zerowej emisji netto CO2 i innych gazów cieplarnianych z bełchatowskiej elektrowni. Sandra Apanasionek podkreśla, że ruch kończący mediacje był dla PGE GiEK zaskakujący. Greenpeace z kolei dodaje, że „kontynuowanie mediacji ze spółką, która w dalszym ciągu planuje nowe inwestycje w węgiel i neguje kryzys klimatyczny byłoby bezcelowe. Jesteśmy gotowi by spotkać się w sądzie”.

Spółka PGE GiEK wydała komunikat prasowy, w którym tłumaczy okoliczności zerwania przez Greenpeace negocjacji.

- Jedyne spotkanie mediacyjne obu stron odbyło się w styczniu tego roku. Celem mediacji było podjęcie próby polubownego rozstrzygnięcia sporu wszczętego przez Greenpeace, który postawił spółce nierealne żądania związane m.in. z osiągnięciem przez PGE GiEK zerowej emisji netto CO2 najpóźniej w 2030 r., co w konsekwencji wiązałoby się z koniecznością wyłączenia wszystkich elektrowni konwencjonalnych PGE produkujących ponad 30 proc. krajowej energii elektrycznej - przekazała w komunikacie Sandra Apanasionek, rzeczniczka PGE GiEK.

PRZECZYTAJ: Bełchatów: Koronawirus w szkole podstawowej! Pół setki uczniów na kwarantannie!

Apanasionek przekazała, że spółka przygotowywała się do następnej tury rozmów.

- Ku naszemu zaskoczeniu Greenpeace jednostronnie postanowił zakończyć mediacje - poinformowała rzecznik PGE GiEK i dodała: - Oczekiwanie Greenpeace w zakresie doprowadzenia przez PGE GiEK do zerowej emisji netto CO2 i innych gazów cieplarnianych z elektrowni spółki opalanych węglem kamiennym i brunatnym najpóźniej w 2030 r. jest oczekiwaniem nierealnym. Greenpeace dotychczas nie wskazał, w jaki sposób miałoby to zostać osiągnięte w okresie zaledwie kilku lat, przy jednoczesnym zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz utrzymaniu niezbędnych dostaw energii po 2030 r.

CZYTAJ: Nadleśnictwa umożliwiają nocowanie na dziko! Czy w powiecie bełchatowskim też będzie można biwakować?

Zdaniem Sandry Apanasionek spółka PGE GiEK ‘jako aktywny uczestnik procesu transformacji energetycznej” jest otwarta na dialog nie tylko z Greenpeace, ale ze wszystkimi interesariuszami tego procesu.

- PGE GiEK aktywnie uczestniczy w procesie transformacji energetycznej, który łączy się z koniecznością dekarbonizacji wytwarzania. To jednak proces złożony i kapitałochłonny, a przede wszystkim wymagający rozłożenia w czasie - napisała w komunikacie rzeczniczka PGE GiEK.

Ruch Greenpeace na stronie swojego polskiego oddziału zerwanie negocjacji z PGE GiEK argumentował zupełnie inaczej.

POLECAMY: Koszmarny wypadek przy pracy! Maszyna wciągnęła kobietę w swój mechanizm!

- PGE lubi uprawiać zielony PR jednak na tym się kończy. Liczyliśmy, że przedstawiciele PGE GiEK będą gotowi na konstruktywną rozmowę o transformacji jednak tak się nie stało - oświadczył analityk rynku energii w Greenpeace Piotr Wójcik. - Kontynuowanie mediacji ze spółką, która w dalszym ciągu planuje nowe inwestycje w węgiel i neguje kryzys klimatyczny byłoby bezcelowe. Jesteśmy gotowi by spotkać się w sądzie - podkreślił.

Zdaniem aktywistów w Greenpeace zarówno koncern PGE jak i podległa mu PGE GIEK w dalszym ciągu „ucieka od wzięcia odpowiedzialności za prawdziwą transformację energetyczną kraju i podjęcia działań adekwatnych do skali pogłębiającego się kryzysu klimatycznego. Dlatego będziemy dalej walczyć, już w sądzie, o bezpieczną przyszłość Polek i Polaków".

TO WARTO WIEDZIEĆ >>> Kierowco! Jedziesz przez Kalisko? To „wahadło”może cię poważnie spowolnić! [MAPA]

Super Raport 25.02 (Goście: Paweł Kowal - KO, Michał Woś - Solidarna Polska, wiceminister sprawiedliwości oraz Artur Dziambor - Konfederacja)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki