Lekarka odesłała do domu 2-latkę z bólem brzucha. Następnego dnia dziecko zmarło

2019-09-05 16:31

2-letnia dziewczynka zmarła po tym, jak została odesłana z przychodni w Brodnicy. Dziecko skarżyło się na ból brzucha i miało gorączkę. Następnego dnia 2-latka trafiła do szpitala, ale jej życia nie udało się uratować. Jest śledztwo prokuratury.

Dziecko prawdopodobnie zmarło na sepsę

i

Autor: FotoRieth//pixabay/ CC0 Dziecko prawdopodobnie zmarło na sepsę

Jak opisuje "Wirtualna Polska" 2-latka przyszła na wizytę do przychodni w Brodnicy 3 września. Dziecko cierpiało na ból brzucha i miało gorączkę. Lekarka, która nawet nie osłuchała 2-latki, stwierdziła u niej grypę żołądkową i odesłała do domu.

Następnego dnia objawy się nasiliły i rodzice 2-letniej Wiktorii zdecydowali o wezwaniu karetki. Ta ich zdaniem miała jechać do małej pacjentki około 40 minut. Szpital zaprzecza i w wydanym oświadczeniu informuje, że ambulans dotarł na miejsce wezwania po kilku minutach. Dziewczynka zmarła jednak chwilę po dotarciu do szpitala.

Prawdopodobną przyczyną śmierci dziecka była sepsa. To jednak ustali sekcja zwłok. w sprawie śmierci dwulatki wszczęto prokuratorskie śledztwo. Jest one prowadzone pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci i ewentualnego narażenia przez rodziców dziecka lub lekarza.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki