Przeżyła piekło wojny, a teraz cieszy się każdym dniem! Wyjątkowy jubileusz pani Ireny
W piątek, 31 maja, w Sierosławiu (pow. świecki) świętowano niezwykły jubileusz. Pani Irena Marta Chechła, urodzona dokładnie 100 lat wcześniej, została uhonorowana medalem Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis – wyjątkowym wyróżnieniem przyznawanym osobom zasłużonym dla regionu. Medal wręczył radny województwa kujawsko-pomorskiego, Jarosław Katulski, przekazując również gratulacje i życzenia zdrowia oraz wielu kolejnych lat w gronie rodziny.
Zobacz: Ma 19 wnucząt i 35 prawnucząt! Pani Zofia skończyła właśnie 100 lat i czerpie z życia garściami
Historia pani Ireny to świadectwo siły ducha, pokory i wielkiej miłości do życia. Przyszła na świat w rolniczej rodzinie Błażejewskich, a dzieciństwo spędziła na nauce i pomaganiu rodzicom w gospodarstwie. Młodzieńcze lata przerwała II wojna światowa, która przyniosła ze sobą okupację i przymusowe przesiedlenie. Jak wspomina, mimo trudnych czasów najważniejsze było to, że mogła przetrwać ten okres u boku swoich bliskich.
Po wojnie pani Irena wyszła za mąż za Tadeusza Chechłę z Iwca (pow. tucholski). Wspólnie prowadzili gospodarstwo rolne i wychowali pięcioro dzieci. Dziś pani Irena otoczona jest miłością kolejnych pokoleń: jest matką, babcią trzynaściorga wnucząt, prababcią siedemnaściorga prawnucząt oraz praprababcią jednej praprawnuczki.
Jubilatka cieszy się życiem, codziennie się modli, z zainteresowaniem śledzi literaturę i seriale, ćwiczy pamięć i – jak podkreślają jej bliscy – nadal dba o dobro swojej rodziny. Uwielbia orzechy i choć ukończyła już sto lat, zachowuje pogodę ducha i zaraża uśmiechem.
Uroczystość urodzinowa była pełna wzruszeń, ciepłych słów i wspomnień. Pani Irena to nie tylko żywa historia regionu, ale też przykład tego, jak wiele można zbudować, mając w sercu pokorę, wiarę i miłość do najbliższych.