- Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa w Bydgoszczy zmaga się z nietypowym konfliktem sąsiedzkim, który przybrał formę "zielonej wojny" na klatce schodowej.
- Mieszkańcy bloku przy ul. Kleina wykorzystują suchą trawę jako narzędzie walki, co spółdzielnia uznała za niebezpieczne i nieodpowiedzialne.
- Sprawa wywołała dyskusję w internecie, a spółdzielnia apeluje o cywilizowane rozwiązywanie sporów.
Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa w Bydgoszczy nie kryła zaskoczenia, gdy w ręce jej pracowników trafiły zdjęcia z jednego z bloków przy ulicy Kleina. We wtorek, 12 sierpnia, na mediach społecznościowych opublikowano krótki, ale wymowny post pokazujący, że konflikty sąsiedzkie potrafią przybrać naprawdę dziwne formy.
„Drodzy mieszkańcy
Długo zastanawialiśmy się, jak to skomentować i szczerze mówiąc, nadal nie wiemy co powiedzieć. W bloku przy ulicy Kleina oglądać dziś możemy, jak walczą między sobą lokatorzy.
Jest to nieodpowiedzialne i po ludzku przykre. Sucha trawa na kafelkach to przepis na skręconą kostkę, nie mówiąc już o tym, że jest to materiał łatwopalny.
Konflikty można, a nawet trzeba rozwiązywać inaczej – nie narażając przy tym innych mieszkańców na niebezpieczeństwo.
Zostawiamy to tutaj... tak dla refleksji.” – czytamy w komunikacie.
Choć sprawa może wydawać się błaha, spółdzielnia podkreśla, że tego typu zachowania mogą skończyć się naprawdę źle. Sucha trawa na klatce schodowej to nie tylko bałagan, ale i realne zagrożenie – ktoś może się poślizgnąć, a w skrajnych przypadkach wystarczy iskra, by doszło do pożaru.
Internauci szybko podchwycili temat. W komentarzach pojawiły się zarówno głosy oburzenia, jak i ironiczne uwagi, że to zachowania rodem z przedszkola. Jednak większość komentujących zgadza się z tym, że sąsiedzkie spory powinny być rozwiązywane przy pomocy rozmowy.
Spółdzielnia ma nadzieję, że incydent będzie przestrogą i że następnym razem mieszkańcy wybiorą bardziej cywilizowane metody rozwiązywania konfliktów. Bo jak mówią – nawet w bloku można żyć w zgodzie, o ile wszyscy tego chcą.