Dzieci szorowały podłogę na kolanach, a obok siedziała zakonnica! To dopiero początek ich piekła

i

Autor: Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych fundacja/Facebook

wszyscy w szoku!

Ta zakonnica może mieć dużo więcej za uszami. Wyleciała z hukiem. Prokuratura gromadzi dowody

2024-01-29 12:16

Prokuratura Rejonowa w Tucholi prowadzi śledztwo w sprawie psychicznego i fizycznego znęcania się nad niepełnosprawnym podopiecznym. W niedzielę, 28 stycznia 2024, do DPS-u w Kamieniu Krajeńskim weszli kontrolerzy wojewody kujawsko-pomorskiego. Jedna z zakonnic, o której było ostatnio głośno w mediach, nie pracuje już w ośrodku.

To jedno zdjęcie mówi wszystko. Na nim niepełnosprawni na kolanach szorują posadzkę w kościele w Kamieniu Krajeńskim. Temu wszystkiemu przygląda się zakonnica. Po publikacji tej bulwersującej fotografii, na siostrę spadły gromy z jasnego nieba. Losem podopiecznych DPS-u w Kamieniu Krajeńskim zajęły się służby. Okazało się, że sprawą od października 2023 roku i m.in. tym zajściem zajmuje się prokuratura rejonowa w Tucholi. Prowadzi śledztwo pod kątem znęcania się psychicznego i fizycznego.

Zobacz: Niepełnosprawne dzieci szorowały kościół na kolanach, obok siedziała zakonnica! To dopiero początek ich piekła

W Domu Pomocy Społecznej w Kamieniu Krajeńskim przebywają różne osoby, w tym te, które są już pełnoletnie. To władze DPS-u same wystosowały pismo do prokuratury po tym, jak jeden z podopiecznych złożył skargę na zachowanie zakonnicy. - Dyrektor DPS-u w październiku zeszłego roku równolegle powiadomił prokuraturę. To nie chodzi o to nagranie z kościoła. To zdjęcie które jest publikowane w przestrzeni medialnej jest wyjęte z kontekstu i nie odzwierciedla rzeczywistego przebiegi zdarzeń - mówi nam radca prawny, Mariusz Łątkowski, który wypowiada się w imieniu DPS-u w Kamieniu Krajeńskim.

- Potwierdzam, że w ubiegłym roku został stwierdzony fakt, że istniało uzasadnione podejrzenie możliwości popełnienia czynu zabronionego przez zakonnicę, dlatego dyrektor ośrodka postanowił o zawiadomieniu prokuratury - mówi radca Łątkowski. Siostra, której dotyczyło zawiadomienie, nie pracuje już z dziećmi. - Została zwolniona z pracy w Domu Pomocy Społecznej. Władze zakonu podjęły decyzję o odsunięciu jej od zajęć z dziećmi do wyjaśnienia sprawy - mówi Mariusz Łątkowski.

Jak dowiedział się nieoficjalnie "Super Express", osoba, która miała doznać krzywd, porusza się na wózku inwalidzkim. Na razie prokuratura nie postawiła siostrze zakonnej zarzutu. Obecnie trwa kontrola doraźna zarządzona przez wojewodę kujawsko-pomorskiego.

Sonda
Czy zakonnica powinna usłyszeć zarzuty?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki