Historia tego miejsca jest ciekawsza, niż mogłoby się wydawać. Tutejszy akwen nie jest bowiem naturalnym jeziorem – powstał w wyniku eksploatacji gliny w cegielni, która działała tu od końca XIX wieku. Z czasem wyrobisko wypełniło się wodą, a mieszkańcy zaczęli korzystać z niego jak z kąpieliska. Już w latach 70. XX wieku urzędnicy dostrzegli jego potencjał i postanowili przekształcić staw oraz otaczający teren w miejsce rekreacji. Dziś trudno sobie wyobrazić Bartodzieje bez Balatonu – to prawdziwe serce tej części miasta.
Spacerując wokół wody, można podziwiać efektowne fontanny, które wieczorami tworzą widowisko świetlne. Latem widać tu rodziny z dziećmi, biegaczy i rowerzystów, a zimą – miłośników łyżew, bo w chłodniejsze lata staw pełnił rolę lodowiska. W południowej części parku czeka na odwiedzających skwer z placem zabaw i zielonymi polanami idealnymi na piknik. Jest też przystań wodna, z której korzystają młodzi adepci żeglarstwa, bo Balaton to również miejsce sportowych pasji.
Warto wspomnieć, że miejsce to jest stale rozwijane i modernizowane. Odnowione alejki, nowe nasadzenia drzew i krzewów, makieta parku dedykowana osobom niewidomym – to wszystko pokazuje, że Balaton nie jest zwykłym parkiem, lecz przestrzenią, w którą mieszkańcy naprawdę inwestują.
Dziś Balaton to zielona oaza i jednocześnie żywy punkt spotkań. Można tu przyjść z książką, zorganizować rodzinny spacer, wybrać się na poranny jogging albo po prostu usiąść nad wodą i podziwiać odbijające się w tafli nieba chmury. To jedno z tych miejsc w Bydgoszczy, które warto odwiedzić nie tylko latem – choć właśnie o tej porze roku smakuje najlepiej.