Rodzinny dramat w Bydgoszczy

Wściekły Stanislav dźgał nożem Yanę na oślep. 25-latka walczy o życie dla swoich malutkich dzieci!

2023-02-10 5:00

O tym dramacie mówi cała Bydgoszcz. Rodzinna awantura w jednym z bloków na ul. Pestalozziego przerodziła się w krwawy horror! Przybyli na miejsce policjanci odkryli ciała dwóch młodych mężczyzn: Stanislava (+25 l.) i Mykoli (+22 l.). Z kolei dwie kobiety z bardzo poważnymi obrażeniami trafiły do szpitala. Rokowania dla młodszej z nich, Yany (25 l.) nie były dobre... W jakim stanie jest teraz kobieta?

Tragiczna awantura domowa w Bydgoszczy

Tragedia w Bydgoszczy! W mieszkaniu znaleziono dwa ciała mężczyzn

Dramat rozegrał się we wtorkowy wieczór (7 lutego) przy ulicy Pestalozziego w Bydgoszczy. Około godziny 18:30 mundurowi otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej. Gdy dotarli na miejsce, na klatce schodowej znaleźli dwie kobiety poważnie ranne. Obie poszkodowane trafiły do szpitala. To jednak dopiero początek koszmaru. W mieszkaniu znaleziono ciała dwóch młodych mężczyzn.

Zobacz: Tu doszło do awantury, która przerodziła się w koszmar. Zobacz zdjęcia!

Awantura przerodziła się w dramat! Nie żyją dwaj mężczyźni

Yana Ch. i Stanislav Ch. bardzo się kochali. Owocem ich miłości są dwie córeczki: Oliwia (3 l.) i Amelia (5 l.). Jednak jak to w każdym małżeństwie bywa, między Yaną a Stanislavem zaczęło się psuć. Para podjęła decyzję o rozwodzie, do którego doszło dwa lata temu, jeszcze w Ukrainie. Po wybuchu wojny, Yana wraz ze swoją babcią, Valentyną K. i córeczkami uciekła do Polski. Ostatecznie kobiety osiedliły się w Bydgoszczy. Jednak 25-latka nie była już sama. U jej boku pojawił się 22-letni Mykola. To on jako pierwszy zginął z rąk wściekłego Stanislava. Jak wyznała babcia Yany, były mąż nie miał pretensji o to, że ta spotyka się z kimś innym. Jemu chodziło tylko o dzieci i to miał być główny powód awantury.

Stanislav dźgał bez opamiętania. Jeszcze w środę, 8 luego Yana była w bardzo ciężkim stanie i walczyła o życie. Miała liczne rany cięte w okolicach pleców, twarzy oraz rąk. Teraz - jak ustalili dziennikarze "Super Expressu" jest już nieco lepiej. Kobieta jest już stabilna. - Ona walczy dla dzieci. Oby to przeżyła, bo dziewczynki nie poradzą sobie bez matki - mówi nam jedna z mieszkanek bloku przy Pestalozziego.

Po wszystkim, 25-letni Stanislav odebrał sobie życie w mieszkaniu, gdzie były też jego córeczki. - Dobrze, że chociaż dzieci oszczędził - mówi nam jeden z bydgoskich policjantów.

Trwa wyjaśnianie wszystkich okoliczności tej rodzinnej tragedii. Policjanci wyjaśniają przebieg zdarzenia, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.

Sonda
Czy śledczym uda się wyjaśnić, co dokładnie stało się w jednym z mieszkań w Bydgoszczy?

Pobicia, gwałty, zastraszanie... W naszym bliskim otoczeniu ktoś może przeżywać PIEKŁO!

Jak reagować, żeby nie zaszkodzić? POSŁUCHAJ rozmowy z policyjnym ekspertem.

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki