21-latka wpadła do rzeki w Gorzowie! Nie mogła wypowiedzieć słowa. Szokujący powód!

i

Autor: Policja 21-latka wpadła do Kłodawki w Gorzowie Wielkopolskim. Takie zgłoszenie wpłynęło do tamtejszych służb ratowniczych, co więcej, wynikało z niego, że kobieta znalazła się pod wodą

Dramatyczne sceny

21-latka w rzece w Gorzowie! Gdy znalazły ją służby, była częściowo zanurzona w wodzie

2023-04-24 12:43

21-latka wpadła do Kłodawki w Gorzowie Wielkopolskim. Takie zgłoszenie wpłynęło do tamtejszych służb ratowniczych, co więcej, wynikało z niego, że kobieta znalazła się pod wodą. Na miejsce udali się policjanci i strażacy, którzy ustalili, że na początku był z nią jeszcze kontakt, ale później przestała się odzywać. Rozpoczęły się akcja poszukiwawcza.

21-latka wpadła do Kłodawki w Gorzowie. Dramatyczna akcja ratownicza

Wszystkie służby ratownicze z Gorzowa Wielkopolskiego pojawiły się nad Kłodawką, bo do rzeki, z wysokości kilku metrów, wpadła 21-latka. Wszystko działo się w w nocy z soboty na niedzielę, 23 kwietnia, po północy, gdy wpłynęło zgłoszenie w tej sprawie. Wynikało z niego nie tylko, że kobieta znalazła się w wodzie, ale że zniknęła pod jej lustrem. O wszystkim poinformowali służby jej znajomi, którzy twierdzili, że na początku był z nią kontakt, ale poszkodowana przestała się później odzywać. Co gorsza, miejsce, w którym wpadła do Kłodawki, znajdowało się blisko ujścia do Warty. - Do działań wezwano strażaków z łodziami. Służby przeszukiwały zarówno teren zdarzenia, jak również nabrzeże Warty i Kłodawki. W pewnym momencie policjanci zauważyli 21-latkę przy ulicy Garbary, kilkadziesiąt metrów od miejsca, w którym wpadła do rzeki. Była częściowo zanurzona w wodzie. Po stromej skarpie zszedł do niej policjant, który próbował ją wnieść na górę. Było jednak na tyle stromo, ze udało się to dopiero z pomocą strażackiej liny - informuje komisarz Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

Jak dodaje, 21-latka była tak wychłodzona, że nie potrafiła powiedzieć choćby słowa. Przez kilkadziesiąt metrów walczyła z nurtem i szła w górę rzeki, która przepływa pod drogą i wiaduktem. W związku z tym, że brzegi są bardzo strome, nie mogła samodzielnie wyjść i opadła z sił. Została przekazana pogotowiu ratunkowemu, które zabrało ja do szpitala.

Sonda
Czy praca w policji jest niebezpieczna?
Piękna Kaja nie dożyła 16–stych urodzin. Zginęła w tragicznym wypadku w ich przededniu. Została pochowana na cmentarzu w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki