"Byłem w kościele, poczułem spokój"

Danutę zabił z miłości. Wcześniej poszedł do kościoła! Jest wyrok dla głuchoniemego Dariusza O.

2022-10-13 17:26

Głuchoniemy Dariusz O. (54 l.) zabił swoją była partnerkę, Danutę, bo ta przestała go kochać. Mężczyzna dokładnie zaplanował zabójstwo, datę wpisał wcześniej w kalendarz, a całość zaaranżował z krzyżem i świecą. Proces sądowy nie trwał długo, już w czwartek (13.10.22) sędzia wydał wyrok. Dariusz O. przeprosił na sali rozpraw rodzinę zamordowanej.

Tak kończy się historia miłości tej dwójki. Porzucony Dariusz O. nie udźwignął straty ukochanej, więc postanowił ją zabić. Choć, jak sam mówił, wcześniej chciał umrzeć wraz z Danutą, ale mu się nie udało - nie zdążył. Prokuratura nie wierzy w tę wersję wydarzeń. Podczas drugiego dnia procesu przeprosił w sądzie rodzinę zamordowanej i przyznał, że "drugi raz by tego nie zrobił". 

Chciał zabić i zabił. Emocjonujący proces Dariusza O.

Do tragedii doszło 16 listopada 2021 roku w jednym z mieszkań przy ul. Polnej w Nowych Skalmierzycach koło Kalisza. Mężczyzna zaatakował swoją 56-letnią byłą partnerkę nożem, w wyniku czego kobieta zmarła na miejscu. Wcześniej Dariusz O. dokładnie się przygotował. Przyniósł ze sobą świecę, nóż i krzyż - miały symbolizować miłość i pożegnanie. Tych dwoje mieszkało niedaleko siebie, byli parą po sąsiedzku. Do czasu, aż Danuta znalazła sobie nowego partnera i odtrąciła Dariusza.

W sądzie podniesiono wątek niepełnosprawności zabójcy - jest głuchoniemy. Zdaniem adwokata największym zdarzeniem z dzieciństwa, które odcisnęło na nim piętno był wypadek, w wyniku którego stracił słuch. - Wychowywał się w rodzinie, miał braci, ale nie mógł uczestniczyć w zabawach, rozmowach, słuchaniu muzyki - mówił na sali rozpraw. Według niego, zawinił proces socjalizacji, który nie nauczył go podstawowej zasady społecznej - nie zabijaj. Ale prokuratura nie dała temu wiary. Podobnie sąd: "Chciał zabić i zabił. Uderzał nożem w brzuch, klatkę piersiową a więc w te miejsca, które mają znaczenie dla funkcjonowania człowieka. Stopień winy jest wysoki. Zrobił to z zimną krwią, w sposób przemyślany i zaplanowany" - powiedział sędzia Marek Urbaniak.

Więcej o sprawie: Nowe Skalmierzyce: Zapalił świecę, postawił krzyż i zabił Danutę. „Broniła się. Przestałem, kiedy upadła”

Sonda
Jaka kara powinna być za morderstwo?

Przed zabójstwem poszedł do kościoła

- Byłem też w kościele, dzięki czemu poczułem spokój - tak Dariusz O. relacjonował dzień poprzedzający morderstwo. Wziął też wolne w pracy i obejrzał mecz. Opowiadał, że tak naprawdę po wszystkim sam chciał odebrać sobie życie, ale śledczy opiniując materiał dowodowy zaprzeczyli tej teorii. - W mojej ocenie pojawienie się policji spowodowało pozorowane ruchy zranienia siebie nożem w brzuch. Te rany, które sobie zadał były powierzchowne i nie zagrażały jego życiu. Zachowanie oskarżonego wskazuje na zamiar przemyślany i precyzyjne zaplanowanie – stwierdziła prokurator. - Kim jest oskarżony i za kogo się uważa, że dał sobie prawo do zadecydowania o tym, czy pokrzywdzona może być szczęśliwa, żyć u boku innej osoby. Nikt nie dał mu prawa, żeby odebrać najcenniejszą wartość, jaką jest życie - dodała.

Obrońca wnioskował o 12 lat więzienia, prokuratura o 25. Sąd zdecydował o 15 latach za kratkami z możliwością starania się o przedwczesne zwolnienie po 10. Dariusz O. podtrzymywał, że nie chce być w więzieniu. - Nie mam kontaktu z innymi więźniami, czuję się odizolowany, nie pozwalają mi oglądać telewizji – powiedział na zakończenie procesu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki