Funkcjonariusze policji wspólnie z pracownikami zakładu energetycznego zapukali do drzwi jednego z mieszkań w centrum Kalisza.
- Z ustaleń wynikało, że w tym lokalu mogło dojść do nielegalnego poboru energii elektrycznej. Przebywająca w mieszkaniu 17-latka starała się przekonać funkcjonariuszy, że rodziców nie ma w domu. Policjanci nie dali się zwieść zapewnieniem dziewczyny. I już po chwili okazało się, że mieli rację. Ojciec nastolatki, chcą uniknąć odpowiedzialności ukrył się w wersalce, stojącej w jednym z pokoi - wyjaśnia rzecznik policji.
ZOBACZ: Babiak: Ukradł rower w parku i poszedł spać! Policjanci zgotowali mu pobudkę i areszt
Podczas wykonywanych na miejscu czynności ujawniono, że w mieszkaniu wykonano połączenia instalacji elektrycznej w taki sposób, że doszło do całkowitego pominięcia układu pomiarowego – licznika. Obecni na miejscu pracownicy zakładu energetycznego potwierdzili nielegalny pobór prądu.
38-latek został zatrzymany. Jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut kradzieży. Teraz grozi mu kara 5 lat pozbawienia wolności.