- Pożar w domu jednorodzinnym w Pliskowoli pod Staszowem spowodował ciężkie obrażenia u 56-latka.
- Prawdopodobną przyczyną zdarzenia było zaśnięcie przez mężczyznę z papierosem w łóżku.
- Poszkodowany 56-latek został przetransportowany karetką do szpitala w Sandomierzu, a stamtąd śmigłowcem LPR do szpitala na Śląsku.
- Jakie były dokładne okoliczności tego tragicznego pożaru i co jeszcze wydarzyło się w domu?
Pliskowola. 56-latek ciężko ranny w pożarze łóżka
Uśnięcie z papierosem w łóżku to prawdopodobna przyczyna pożaru w domu jednorodzinnym w Pliskowoli pod Staszowem. Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło do służb ratowniczych w niedzielę, 21 grudnia, o godz. 20.40 i choć dotyczyło pożaru całego budynku, to na miejscu okazało się, że płomienie objęły tylko łóżko w jednym z pomieszczeń i na szczęście nie rozprzestrzeniły się dalej.
- Na łóżku leżał 56-latek, który został znaleziony nieprzytomny. Karetka pogotowia przetransportowała go najpierw do szpitala w Sandomierzu, a stamtąd został niezwłocznie zabrany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do jednej z placówek medycznych na Śląsku. Obrażenia poszkodowanego są określane jako bardzo ciężkie - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" st. asp. Joanna Szczepaniak, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
W domu przebywały jeszcze dwie starsze osoby, ale nic im się nie stało - to jedna z nich poczuła swąd dymu, ujawniając ciężki rany u 56-latka. Policja w Staszowie nadal wyjaśnia szczegółowe przyczyny i okoliczności zdarzenia.