W Końskich wygrywa się wybory? Od lat przyjeżdżają tu ważni politycy

i

Autor: Jakub Szymczuk/Kancelaria Prezydenta RP Prezydent Andrzej Duda w marcu 2020 roku na peronie w Końskich podpisał ustawę "Kolej Plus".

Z regionu

"W Końskich wygrywa się wybory"? Od lat, szczególnie w czasie kampanii, przyjeżdżają tu ważni politycy

2023-09-01 12:26

Końskie - miasto na północnym zachodzie województwa świętokrzyskiego "jest na ustach" wielu ważnych polityków w kraju. W poprzednich latach odbywały się tu ważne wydarzenia w czasie kampanii wyborczych. Jak wpływały one na ostatecznie wyniki głosowania?

Końskie mają dogodne położenie komunikacyjne, znajdują się przy trasie krajowej numer 42 i szlaku kolejowym nr 25, które łączą województwa świętokrzyskie i łódzkie. Jeśli chodzi o preferencje wyborcze mieszkańców, największym poparciem od lat cieszy się tu Prawo i Sprawiedliwość.

Ostatnie wybory w Końskich dla PiS i Dudy

W 2020 roku, w drugiej turze wyborów prezydenckich Andrzej Duda pewnie pokonał Rafała Trzaskowskiego. Kandydat PiS zdobył wówczas 61,34 procent głosów, jego rywal 38,66. W całym powiecie (oprócz Końskich także w gminach: Gowarczów, Fałków, Radoszyce, Ruda Maleniecka, Słupia Konecka, Smyków i Stąporków) jego przewaga była jeszcze większa, wynosiła 68,11 do 31,89.

Rok wcześniej, w wyborach parlamentarnych, w mieście i gminie Końskie Prawo i Sprawiedliwość osiągnęło ponad 54 procent głosów, podczas gdy Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Koalicja Obywatelska miały wtedy nieco ponad 16 proc. Jeszcze większa różnica była, jeśli weźmiemy pod uwagę wyniki całego powiatu. Tu PiS zdobył 60,5 procent głosów.

Końskie. Tu się wygrywa, albo... przegrywa

Niektórzy czołowi politycy w kraju, także w czasie tej kampanii, podkreślają, że "w Końskich wygrywa się (lub przegrywa) wybory". Oczywiście to stwierdzenie trzeba traktować czysto symbolicznie, natomiast faktem jest, że miasto w ostatnich latach było areną wielu ważnych politycznych wydarzeń, które zapewne miały też znaczenie dla wyborców, udających się potem do urn. W 2020 roku miała odbyć się tu debata kandydatów przed drugą turą wyborów prezydenta RP. I doszła do skutku, transmitowała ją TVP. Szkopuł w tym, że wziął w niej udział tylko Andrzej Duda, walczący wtedy o swoją drugą kadencję.

Rafał Trzaskowski nie przyjechał, jego sztab argumentował, że prezydent Warszawy nie chciał uczestniczyć w - jego zdaniem - medialnej "ustawce", która preferowała Dudę. Uznał, że jest to wiec PiS-u, nie równorzędna debata. Zdarzenie to odbiło się szerokim echem, potem nawet część czołowych polityków Platformy Obywatelskiej przyznała, że Trzaskowski popełnił jednak wizerunkowy błąd, nie pojawiając się w Końskich. Tym samym mógł stracić, przynajmniej w oczach tamtejszego społeczeństwa.

Prezydent na peronie w Końskich

Warto przy tym dodać, że Andrzej Duda zapisał się w historii Końskich także w inny sposób. W marcu 2020, a więc kilka miesięcy przed wyborami, właśnie na tamtejszym dworcu kolejowym ogłosił, że do miasta po latach powrócą połączenia kolejowe. Do historii przeszło już słynne zdjęcie prezydenta, siedzącego przy stoliku na peronie (wówczas nieczynnej) stacji. Podpisał wówczas ustawę "Kolej Plus".

Dla Końskich i miejscowych pasażerów to było wydarzenie symboliczne, ale i znalazło potwierdzenie w faktach, bo oznaczało właśnie powrót połączeń pasażerskich. Cała sytuacja, choć stała się też tematem memów i żartów, w oczach wielu konecczan wpłynęła wizerunkowo na korzyść Andrzeja Dudy.

Politycy wiedzą, że nie wolno omijać Końskich!

Dziś politycy z innych opcji nie chcą popełniać błędu Trzaskowskiego. Wiedzą już - pomni doświadczeń z lat ubiegłych - że Końskich nie należy "lekceważyć" i w czasie kampanii wyborczych warto jednak odwiedzić to miasto na północy Kielecczyzny. Choćby po to, aby korzystnie wpłynąć na wizerunek swój i własnych partii. PiS też postanowiło iść za ciosem, we wrześniu tego roku zorganizowało tu konwencję programową. W hali sportowej przy ulicy Stoińskiego pojawiło się około tysiąc osób, choć nie było to wydarzenie otwarte dla wszystkich, a mnóstwo uczestników przyjechało z innych części kraju. Nieliczni protestujący swoje hasła głosili na zewnątrz, przed obiektem.

Kim są lokalni włodarze?

Końskie, które są stolicą powiatu, liczą blisko 23 tysiące mieszkańców, przed laty było ostoją przemysłu odlewniczego, dziś już podupadłego. Aktualnie burmistrzem miasta i gminy jest Krzysztof Obratański, długoletni samorządowiec, który rządzi tu od 2002 roku (oprócz kadencji 2010-14, kiedy władzę sprawował związany z Platformą Obywatelską Michał Cichocki). Obratański przed laty należał do Unii Wolności, w ostatnich wyborach samorządowych w 2018 roku startował z komitetu Samorządni Ziemi Koneckiej. Z kolei starostą jest Grzegorz Piec, który przewodniczy strukturom PiS w powiecie.

Debata Super Expressu "Decydujące stracie" 08.10.2023

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki