Zabił na drodze 5 osób i domagał się uniewinnienia. Świadkowie mówili o "kłębowisku ciał". Jest wyrok dla Piotra M.!

2025-10-17 14:30

Piotr M., oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Boksyckiej, usłyszał w piątek, 17 października, przed sądem w Kielcach prawomocny wyrok. Kierujący trafi do więzienia na 12 lat i 4 miesiące, a część kary odnosi się również do tego, że mężczyzna prowadził mercedesa, będą nietrzeźwym i pod wpływem środków odurzających. Feralnego dnia zderzył się z rodziną. Zginęło pięć osób.

  • Tragiczny wypadek w Boksyckiej, gdzie nietrzeźwy kierowca mercedesa spowodował śmierć pięciu osób, znalazł swój finał w sądzie.
  • Sprawca, Piotr M., jechał 190 km/h, czołowo zderzając się z fiatem wracającej z wesela rodziny.
  • Sąd Okręgowy w Kielcach wydał prawomocny wyrok. Czy wymiar sprawiedliwości zadośćuczynił rodzinom ofiar?

Kielce. Wyrok ws. śmiertelnego wypadku w Boksyckiej. Zginęło 5 osób

12 lat i 4 miesiące więzienia - to wyrok dla Piotra M, sprawcy śmiertelnego wypadku w Boksyckiej w Świętokrzyskiem, do którego doszło 28 maja 2023 r. Kierujący mercedesem, jadąc ok. 190 km/h, stracił panowanie nad autem i zjechał na przeciwny pas ruchu. Tam zderzył się ze zbliżającym się z naprzeciwka fiatem, którym podróżowała kilkuosobowa rodzina wracająca z wesela. W zdarzeniu zginęli:

  • Zenon R. (+72 l.);
  • jego syn Paweł (+43 l.);
  • synowa Agnieszka (+38 l.);
  • syn Adrian (+19 l.) z przyjaciółką Kasią (+18 l.).

Wypadek przeżył tylko 16-latek, który i tak został ciężko ranny. We krwi Piotr M. ujawniono ponadto: 1,1 promila alkoholu, kokainę i marihuanę.

Sąd I instancji skazał mężczyznę na 14 lat więzienia, ale ten się odwołał, domagając się uniewinnienia od zarzutu spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Jak informuje Radio Eska, w piątek, 17 października, oskarżony usłyszał ostatecznie wyrok 12 lat i 4 miesięcy więzienia, a Sąd Okręgowy w Kielcach obniżył mu kary z jazdę w stanie nietrzeźwości z 2 lat do 6 miesięcy więzienia. 

- Moim zdaniem wiadomo, że to jest mało, wszystko mało, no ale co zrobić, jak takie prawo jest, no to już przystajemy do tego. Cieszę się, że to już się zakończyło, bo to jest szok dla całej rodziny i ciężko to przechodzimy - powiedział Dariusz Zabawski, brat zmarłej w wypadku 38-latki.

W moich oczach jest pan mordercą! Wstrząsające słowa na sali sądowej
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki