KREW polała się na Politechnice Koszalińskiej. "Trzeba pomóc ofiarom wypadków"

Od rana na możliwość oddania krwi czekało wielu chętnych. W sumie uczyniło to 48 osób (w tym 27 osób po raz pierwszy w życiu). Pracownicy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Szczecinie oceniają, że to bardzo dużo.

- Młodzi ludzie mogą oddać krew wspierając potrzebujących w naszym regionie – wyjaśnia prof. Tomasz Królikowski, prorektor ds. studenckich Politechniki Koszalińskiej. - Uczelnia promuje takie postawy, bo to świadczy o społecznej wrażliwości naszych studentów.

Jak dodaje Karolina Hering z Parlamentu Studentów Politechniki Koszalińskiej wśród osób, które zdecydowały się na oddanie krwi byli również pracownicy uczelni, a także mieszkańcy Koszalina, którzy nie są związani z Politechniką.

– Zorganizowaliśmy tę akcję, żeby pokazać, że można oddać coś więcej niż pieniądze – podkreśla Łukasz Burzawa również reprezentujący Parlament Studentów. – Krew jest najcenniejszym darem. Żeby się nim podzielić nie trzeba nigdzie jeździć! Można to zrobić na uczelni.

Przedsięwzięcie było promocją honorowego krwiodawstwa. Stało się też okazją do nagłośnienia studenckiej akcji charytatywnej „Wrzuć Miedziaka dla Dzieciaka”, podczas której zbierane są datki na pomoc najmłodszym. Studenci zaplanowali mnóstwo imprez, którym towarzyszy zbiórka pieniędzy. Finał akcji odbędzie się 14 grudnia br. w galerii Emka.

Profesor Królikowski przypomina, że popularny „Miedziak” jest organizowany przez studentów już po raz 19.

- Część krwiodawców urodziła się właśnie wtedy, kiedy startowała pierwsza edycja tej akcji charytatywnej - zauważa.

Do takich osób należy Kaja Klebba z pierwszego roku kierunku Architektura Wnętrz. Oddała krew po raz drugi w życiu. – Wiem, że krew jest bardzo potrzebna m.in. do ratowania życia i zdrowia osób po wypadkach. Dlatego zdecydowałam się pomóc.

Z tych samych powodów do punktu krwiodawstwa przyszła Oliwia Paszko, studentka Filologii Angielskiej. – Cel jest szczytny, więc postanowiłam się zgłosić.