Opiekunka dla dwulatki poszukiwana. Stawka? 9 zł za godzinę. To ja mogę zdalnie

i

Autor: RitaE / CC0 / pixabay.com, Facebook / Spotted Szczecinek, gk Opiekunka dla dwulatki poszukiwana. Stawka? 9 zł za godzinę. "To ja mogę zdalnie"

Absurd!

Opiekunka dla dwulatki poszukiwana. Stawka? 9 zł za godzinę. "To ja mogę zdalnie"

2023-01-16 10:17

Z tej oferty pracy śmieje się cała Polska. Ogłoszenie dotyczące zatrudnienia opiekunki do dwuletniego dziecka wywołało salwy śmiechu i lawinę komentarzy. Anons ze Szczecinka okazał się tak absurdalny, że trafił na popularny fanpage "Dej, mam horom curke", dzięki czemu zyskał rozgłos na całą Polskę. Co sprawiło, że z pozoru zwyczajne ogłoszenie stało się powodem do drwin?

"Zatrudnię opiekunkę"

Na facebookowym profilu "Spotted Szczecinek" ukazała się oferta pracy dla opiekunki do dziecka. Ogłoszenie jakich wiele. Poszukiwana jest pani do opieki nad dwuletnią dziewczynką. "Główne obowiązki to opieka nad dzieckiem, podawanie posiłków, spacery, inne związane ze stanowiskiem pracy" - czytamy w ogłoszeniu.

Zakres obowiązków raczej standardowy. Podobnie jest z oczekiwaniami, które stawia pracodawca lub pracodawczyni: "punktualność, odpowiedzialność, dyspozycyjność, rzetelność, kreatywność". Podobnie jak w większości tego typu ofert, "mile widziane" jest doświadczenie w tej profesji. Czyli wszystko wydaje się być w porządku.

Ten fragment wywołał burzę

W dalszej części ogłoszenia czytamy: "Praca od godziny 9-15". Jednak największą uwagę internautów zwróciło wynagrodzenie oferowane za opiekę nad dwulatką. "Stawka 9 zł na rękę za godzinę" - czytamy w ofercie. I właśnie ten fragment wywołał prawdziwą burzę. W komentarzach dosłownie zawrzało.

"Za 9 zł to mogę zdalnie, zadzwonię do dzieciaka co godzinkę. A że za mała, żeby odebrać, to już jej problem."

"Na rękę. Dobrze, że mam dwie ręce, czyli 18 zł."

"Minimalna krajowa na godzinę jest 22.80 brutto, więc niech sobie pani te 9 zł w tyłek wsadzi."

"Za 9 zł? Ma pani tupet... Ciekawe czy pani by podjęła tak odpowiedzialną pracą. Powodzenia w szukaniu, bo widzę, że walą tłumy do pani."

"Za 9 zł to można przyjść porozmawiać o pracy."

"Może jeszcze 3 języki i gwiazdkę od Michelin?"

"Stawka większa niż życie."

- czytamy w komentarzach.

Ogólnopolski rozgłos. "Czy są owocowe czwartki?"

Ogłoszenie dotyczące tej "intratnej" posady szybko stało się viralem i błyskawicznie rozeszło się po sieci. Zauważyli je również administratorzy prześmiewczej strony "Dej, mam horom curke", gdzie wytykane są m.in. wszelkie wady roszczeniowych rodziców, wielodzietnych rodzin żyjących wyłącznie z zasiłków czy inne absurdalne sytuacje związane z "madkami" i "bombelkami". "Litytacja, kto da mniej?" - pytają administratorzy fanpage'a, który śledzi ponad 135 tysięcy internautów. Tutaj komentujący okazali się dla autora ogłoszenia wręcz bezlitośni i nie pozostawili na nim suchej nitki.

"Tam brakuje jeszcze MBA w wymaganiach i czarnego pasa karate. Ewentualnie certyfikatu matkiesorri."

"I jeszcze język angielski w stopniu komunikatywnym."

"Ale za to praca w młodym zespole."

"Ej ale jest dość elastyczny czas pracy, praca od 9-15, więc jak się przyjdzie na 14:30 to też będzie ok."

"Czy są owocowe czwartki?"

"Po co opiekunce pieniążki? Przecież dla niej wynagrodzeniem powinien być uśmiech bombelka, którym się opiekuje. I szansa na zdobycie przyjaźni madki."

"Praca życia. Nic tylko wysyłać CV."

- drwią internauci.

Co wiesz na temat rozwoju dziecka w 2. roku życia?

Pytanie 1 z 5
Przeciętny dwulatek używa:
Zaraża miłością do rękodzieła dzieci i osoby starsze

Po czym poznać, że dziecko jest już UZALEŻNIONE od telefonu?

Posłuchaj, jakich sygnałów rodzic nie powinien ignorować!

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki