Spis treści
Pożar w Koszalinie. Dramatyczna akcja ratunkowa
Do pożaru doszło we wtorek po godz. 19:00 w mieszkaniu na drugim piętrze bloku przy ul. Moniuszki 29 w Koszalinie. Było duże zadymienie, co utrudniało akcję ratowniczo-gaśniczą. Strażacy ewakuowali 75 osób, w tym 40 przy użyciu drabiny mechanicznej. Jedna osoba z mieszkania objętego pożarem była nieprzytomna.
Siedem osób wciąż w szpitalu
Rzeczniczka Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie Marzena Sutryk poinformowała, że do szpitala trafiło 10 osób, w tym dwoje dzieci w wieku 2 i 14 lat.
- Dzieci w wieku 2 i 14 lat miały objawy zatrucia czadem, są w stanie stabilnym, przebywają na Oddziale Dziecięcym. Spośród ośmiu dorosłych trzy osoby zostały wypisane do domu. Jedna z poparzeniami ciała – głowy, ramion, pleców - została przewieziona do szpitala w Gryficach, natomiast cztery osoby, z objawami zatrucia czadem, nadal przebywają pod obserwacją lekarzy w koszalińskim szpitalu. Ich stan jest stabilny – podała Sutryk.
Mieszkańcy znaleźli schronienie u bliskich
Decyzją nadzoru budowlanego, 25 mieszkańców lokali z klatki schodowej, w której znajduje się spalone mieszkanie, nie mogło wrócić do swoich mieszkań. Miasto zaoferowało im tymczasowe lokum w bursie, ale ostatecznie nikt nie skorzystał z tej pomocy. Osoby te znalazły schronienie u swoich bliskich.
Policja wyjaśnia przyczyny pożaru
Policja wyjaśnia okoliczności powstania pożaru. Powołany zostanie biegły z zakresu pożarnictwa. Na miejscu pożaru do późnych godzin nocnych pracowały służby, dogaszano pogorzelisko i prowadzono oględziny.
Prezydent dziękuje służbom
Prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj podziękował wszystkim służbom zaangażowanym w akcję ratowniczą i zadeklarował gotowość do zapewnienia wsparcia mieszkańcom poszkodowanym w wyniku zdarzenia.