Spis treści
Śmierć dziecka pod opieką dziennych opiekunów. Co się stało w Kołobrzegu?
Do tragedii doszło 20 października w Kołobrzegu. Rodzice pozostawili niespełna półtoraroczną dziewczynkę pod opieką małżeństwa, które świadczy usługi dziennego opiekuna. Opiekunowie relacjonowali, że po powrocie ze spaceru dziewczynka zasnęła i w pewnym momencie zrobiła się sina i przestała oddychać. Mimo natychmiastowej reanimacji, dziecka nie udało się uratować.
Polecany artykuł:
Wyniki śledztwa. Prokuratura wyklucza udział osób trzecich
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, prok. Ewa Dziadczyk, poinformowała o wynikach badań histopatologicznych i toksykologicznych. – Wyniki badań histopatologicznych i toksykologicznych wskazały, że do śmierci dziecka nie przyczyniły się osoby trzecie. Nie było to wynikiem żadnych zaniedbań czy też działań rodziców lub opiekunów – przekazała prok. Dziadczyk. Jak dodała, śledztwo „najprawdopodobniej będzie umorzone”.
Tragiczny zbieg okoliczności? Co było przyczyną śmierci dziewczynki?
Choć prokuratura wykluczyła udział osób trzecich, przyczyna śmierci dziecka pozostaje nieznana. Możliwe, że był to nagły zgon niemowląt (SIDS) lub inne schorzenie, które nie zostało wcześniej zdiagnozowane.