Spis treści
Kiedyś chluba Kołobrzegu, dziś wstydliwa ruina
Historia "Morskiego Oka" sięga początków XX wieku. W latach 1902–1903 powstało jako Familienbad – pierwsze kąpielisko rodzinne, gdzie wspólne plażowanie nie było już tematem tabu. W 1910 roku rozbudowano je o elegancką restaurację i 185 kabin kąpielowych. Niestety, w 1916 roku obiekt spłonął, a jego odbudowa ruszyła dopiero po I wojnie światowej.
Nowe kąpielisko zbudowane niemal od podstaw w 1924 roku przetrwało nawet walki o Kołobrzeg w 1945 roku. Po wojnie, przez kolejne dekady służyło kuracjuszom, będąc chlubą miasta i miejscem spotkań mieszkańców. W latach 60. przeprowadzono również remont "Morskiego Oka".
Obietnice, które zniknęły w piasku
Z czasem dawna atrakcja Kołobrzegu zaczęła popadać w ruinę, a w latach 90. nastąpił upadek "Morskiego Oka". W 1995 roku rozpoczęto rozbiórkę niszczejącego obiektu, a resztki zasypano piaskiem. Mieszkańcom obiecano odbudowę. W jego miejscu miało powstać nowoczesne kąpielisko. Ale zamiast inwestycji, pojawiły się bezdomni, śmieci i chaos.
Dziś "Morskie Oko" to miejsce, które odstrasza. Zamiast relaksu – obawy o bezpieczeństwo. Zamiast pięknych widoków – bałagan. A turyści, którzy przyjeżdżają do nadbałtyckiego kutortu z całej Europy, przecierają oczy ze zdumienia.
Co dalej? Wyburzenie czy cud?
Władze miasta od lat rozważają różne scenariusze. Najbardziej prawdopodobny to niestety całkowite wyburzenie pozostałości budowli z lat 20. XX wieku. Teren jest zdegradowany, a koszty rewitalizacji ogromne. Choć temat odbudowy "Morskiego Oka" powraca co jakiś czas, konkretów niestety wciąż brak.
Kurort z blizną na twarzy
Kołobrzeg to miejsce, które ma wszystko – szerokie plaże, wyjątkowy klimat, ciekawą architekturę i bogatą historię. Ale "Morskie Oko" jest jak blizna na twarzy kurortu. Miejsce, które mogłoby być chlubą, stało się symbolem zaniedbania. Czy doczeka się drugiego życia? Czy zamiast ruin powstanie nowa atrakcja? Na razie pozostaje tylko jedno: wstyd i czekanie.