W Białogardzie utonął 5-letni chłopiec. Rozpoczął się właśnie proces w tej sprawie

i

Autor: DOMIN W Białogardzie utonął 5-letni chłopiec. Rozpoczął się właśnie proces w tej sprawie

TRAGEDIA w Białogardzie. 5-letni Szymek UTONĄŁ w studzience kanalizacyjnej [ZDJĘCIA, WIDEO]

2020-02-20 11:00

To był prawdziwy horror. Do niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej, wypełnionej wodą wpadł 5-letni chłopiec. Dziecko nie przeżyło wypadku mimo długiej reanimacji ojca i ratowników. Do tragedii doszło w czerwcu 2017 roku na jednym z osiedli w Białogardzie (zachodniopomorskie), niedaleko placu zabaw. Rozpoczął się właśnie proces urzędniczki oskarżonej o spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrożenia życia.

Pięciolatek utopił się w studzience kanalizacyjnej urzędniczka stanęła przed sądem

Po tragedii zarzuty niedopełnienia obowiązków i spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrożenia życia usłyszała naczelniczka wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej Urzędu Miasta w Białogardzie. To ona stanęła dzisiaj (czwartek, 20 lutego) przed sądem.  

Nie przyznała się ona do winy i stwierdziła, że nie wiedziała nawet o istnieniu studzienki. 

Adwokat oskarżonej stwierdził, że to nie ona powinna być adresatem aktu oskarżenia, a jej poprzednik. 

Sąd natomiast podjął decyzję o powołaniu biegłego. Następna rozprawa ma się odbyć w marcu.

Tymczasem ojciec Szymka powiedział reporterowi Super Expressu, że oczekują takiej kary, która uświadomi winnemu, że złamał on prawo. - Po śmierci synka nikt z samorządu nawet nas nie przeprosił - dodał.

Do tragedii doszło w czerwcu 2017 roku na jednym z osiedli w Białogardzie, niedaleko placu zabaw. Dzieci z osiedla domów jednorodzinnych w Białogardzie korzystały z pogody, bawiły się przed domami.

Wśród nich był pięcioletni Szymon S. Ojciec zerkał na niego co chwilę przez okno. Kiedy nagle zniknął mu z pola widzenia, poszedł szukać synka. I znalazł kilkanaście metrów od domu, w niezabezpieczonej studzience pełnej wody.

Ojciec wyciągnął Szymonka, zaczął go reanimować. Szybko pojawili się ratownicy medyczni. Niestety, chłopiec zmarł. 

Zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci usłyszeli także rodzice chłopca.

Proces przed Sądem Rejonowym w Białogardzie toczył się przez wiele miesięcy i zakończył w styczniu 2019 roku. Ostatecznie matka 5-latka została uniewinniona.

Natomiast ojciec został uznany za winnego, że pozostawił chłopca bez nadzoru, przez co opuścił on plac zabaw. Sąd jednak warunkowo umorzył postępowanie na rok.

Sonda
Czy urzędnicy w Polsce ponoszą odpowiedzialność za swoje czyny?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki