Co tej krowie przyszło do głowy, by, zamiast trzymać się łaciatych koleżanek na pastwisku, zrezygnować z ich towarzystwa i niepostrzeżenie, pójść na samotny spacer nad niewielką rzeczkę. Może poczuła nagłe pragnienie i chciała się napić.
Problem w tym, że grunt przy wodzie był tak grząski, że krowa w jednej chwili się zapadła się w tym błocie. Wszystko to działo się w Przybkowie (woj. zachodniopomorskie). Na szczęście niedaleko był gospodarz i to on wezwał na pomoc strażaków. Mućkę wyciągali z błota za pomocą lin i pasów transportowych strażacy z OSP Barwice i JRG Szczecinek.
Krowa uratowana przez strażaków
Rozwijamy nasz serwis dzięki wyświetlaniu reklam.
Blokując reklamy, nie pozwalasz nam tworzyć wartościowych treści.